Japończycy oburzeni po raporcie USA. Piloci wojskowi robili sobie selfie za sterami

Jak donosi "The Guardian", Japończycy mają wezwać USA do zapewnienia bezpieczeństwa lotów wojskowych sił stacjonujących w tym kraju. Wszystko przez ostatni raport, który wskazuje, że piloci dopuszczali się nagannych zachowań podczas lotów.

W minioną środę amerykański myśliwiec F-16 przypadkowo zrzucił bombę nad Japonią. Na szczęście ładunek był nieuzbrojony i nie wyrządził nikomu krzywdy. Japończycy są oburzeni, a Amerykanie przyznali, że zawinił błąd pilotów.

Japończycy wzywają do zapewnienia bezpieczeństwa

Okazuje się jednak, że "zgubiona" bomba to niejedyny powód do niepokoju japońskiego Ministerstwa Obrony. Według "Guardiana", Japończycy mają wezwać amerykańskie Siły Powietrzne stacjonujące w tym kraju do zwiększenia bezpieczeństwa swoich lotów.

To efekt amerykańskiego śledztwa w sprawie katastrofy samolotów Korpusu Piechoty Morskiej USA, u wybrzeży Japonii w grudniu 2018 roku, w której zginęło sześciu pilotów. Do zderzenia doszło podczas ćwiczeń nocnego tankowania w powietrzu, a - jak wynika z raportu -  przyczyną wypadku był błąd pilota i "nieprofesjonalny klimat dowodzenia". Co więcej, w moczu dwóch członków załogi samolotów znaleziono składnik leku wywołującego senność, co sugeruje, że nie powinni byli brać udziału w locie.

Amerykańscy piloci robili sobie selfie za sterami

Raport wykazał też nieprawidłowości, które mają powszechnie występować wśród pilotów tej samej (stacjonującej w Japonii) jednostki. Okazuje się, że poza pilotowaniem myśliwców wojskowi zajmowali się wieloma innymi rzeczami. W kilku przypadkach piloci robili sobie selfie za sterami samolotów (w trakcie lotu), a następie publikowali je w mediach społecznościowych.

Jeden z pilotów czytał książkę nie trzymając rąk na sterach myśliwca, inny w czasie lotu zajmował się pielęgnacją wąsów. Wśród przypadków nieprofesjonalizmu pilotów wymieniono też "nadużywanie leków na receptę i bez recepty" czy "nadmierne spożywanie alkoholu" - wynika z raportu.

Tsugumasa Muraoka, gubernator prefektury Yamaguchi określił zachowania pilotów mianem "oburzających". Jak donosi japońska agencja prasowa Kyodo, czterech oficerów przyłapanych na robieniu selfie zostało już wydalonych z wojska. Wśród nich dowódca, który przesłał na WhatsAppie zdjęcie, na którym w czasie lotu pozuje bez maski tlenowej i z podniesioną osłoną kasku.

>>> Najgroźniejsza polska broń w chmurach. Pierwsze zdjęcia F-16 gotowych do walki:

Zobacz wideo
Więcej o: