Jak podaje "The Verge", ten rekordowy wynik udało się uzyskać mimo problemów technicznych, które miały wpływ na funkcjonowanie usługi przez niemal cały dzień.
Na wynik Disneya na pewno wpływ mają bardzo pozytywne recenzje ich flagowego serialu "The Mandalorian". Pod koniec dnia Disney+ był również najchętniej pobieraną aplikacją w AppStore. W ciągu doby program, który umożliwia oglądanie serwisu streamingowego na smartfonach, ściągnęło ponad 3,2 mln użytkowników.
Według wstępnych obliczeń analityków rynkowych, Disney+ będzie miał od 10 do 18 milionów subskrybentów w pierwszym roku działania. Serwisowi udało się więc osiągnąć połowę maksymalnych prognoz w ciągu zaledwie 24 godzin. "Niestety, niemożliwe jest porównanie pobrań pierwszego dnia Netfliksa i Disney+, czego powodem są między innymi zmiany w systemie streamingu oraz inne oprogramowania urządzeń mobilnych" - napisano w raporcie Apptopii.
Disney zapowiedział, że nie planuje publikować dalszych danych dotyczących liczby subskrybentów serwisu. Następne dane pojawią się dopiero na początku 2020 roku.