Samsung premiery swoich urządzeń zazwyczaj planuje na pierwszą połowę roku, dzięki czemu nie kolidują one z debiutami Apple, największego konkurenta Koreańczyków. Najbardziej oczekiwaną premierą jest oczywiście flagowy Samsung Galaxy S20, ale firma raczej niczym nie zaskoczy - wyciekły już nie tylko informacje, ale i oficjalne zdjęcia smartfona. To oczywiście nie jedyny smartfon, jaki przedsiębiorstwo planuje wypuścić w tym roku. Równie ważna jest seria A, nieco bardziej przystępna dla klientów z całego świata. Tutaj jednak sprawa jest nieco bardziej skomplikowana, ponieważ w jej ramach smartfony też się różnią. Im wyższy numer, ty mocniejsze urządzenie. O najsłabszej, ale też najtańszego urządzenia z serii dowiadujemy się z dokumentów złożonych przez Samsunga do amerykańskiej Federalnej Komisji Łączności.
Jak donosi SamMobile, dokumenty dostarczone do FCC zawierają wizualizację smartfona. Dzięki temu wiadomo, że urządzenie będzie miało z tyłu trzy obiektywy aparatu, w porównaniu do zaledwie jednego w Galaxy A10. Skaner odcisków palców umieszczono na tylnej obudowie, co także ujawniają dokumenty. Zamieszczono w nich także informacje o baterii, która miałaby mieć pojemność 4000 mAh. To tyle samo co A10, ale lepszą wydajność ma zapewnić procesor Snapdragon 625/626.
Samsung Galaxy A11 fot. Samsung/FCC
Wcześniejsze doniesienia mówiły o tym, że Samsung Galaxy A11 będzie miał 2GB RAM, 32 GB pojemności dysku oraz Androida 10 opartego na One UI 2.0 od razu po wyjęciu z pudełka. Nie wiadomo kiedy Samsung planuje premierę swojego smartfona, ale zeszłoroczny model został pokazany w marcu, więc ten termin jest najbardziej prawdopodobny również w tym roku. A jeśli Samsung załatwia już sprawy administracyjne, to można być pewnym, że premiera A11 jest tuż za rogiem.