Huawei miał bardzo ciężki rok w związku z oskarżeniami amerykańskiego Kongresu o szpiegostwo i kradzież technologii. Działania te poskutkowały wojną handlową z Chinami, a sam Huawei m.in. stracił możliwość wzięcia udziału w przetargach na budowę 5G.
W związku z tym chińskie przedsiębiorstwo straciło także licencję na korzystanie z oprogramowania Google na swoich smartfonach. Huawei jednak z zarzutami się nie zgadzał i stwierdził, że Kongres USA nie przedstawił żadnych dowodów.
Stany Zjednoczone w związku z powyższym odradzały swoim partnerom współpracę z Huawe'iem. Amerykanie wręcz zagrozili zerwaniem Sojuszu Pięciorga Oczu z Wielką Brytanią i zaprzestanie przekazywania im informacji wywiadowczych, jeśli Brytyjczycy dopuszczą do technologii 5G chińskiego giganta technologicznego.
Wbrew ostrzeżeniom i groźbom, Wielka Brytania zdecydowała się dopuścić Huawei w ograniczonej roli do budowy infrastruktury 5G, podaje agencja AP. Amerykanie twierdzą, że działanie to zagrozi suwerenności narodu brytyjskiego, ale Ci odpowiadają, że nie ma takiego niebezpieczeństwa.
Nigdy nie podjęlibyśmy decyzji, która zagraża naszemu bezpieczeństwu narodowemu oraz bezpieczeństwu partnerów z Sojuszu Pięciorga Oczu. Wiemy więcej na temat Huawei i ryzyka jakie stwarza, niż jakikolwiek inny kraj na świecie
- powiedział brytyjski minister spraw zagranicznych, Dominic Raab. Administracja Trumpa jest rozczarowana decyzją Wielkiej Brytanii, ale podkreśla, że Stany będą współpracować z Brytyjczykami, by wykluczyć zakup komponentów od niesprawdzonych dostawców.