Świat znów kocha Teslę i Elona Muska. Akcje biją rekordy, Volkswagen pokonany

Daniel Maikowski
Po kompromitujących skandalach nie ma już śladu. Akcje Tesli biją rekordy na giełdzie, a produkcja Modelu Y wyprzedza harmonogram. Firma Elona Muska stała się właśnie drugim największym koncernem motoryzacyjnym pod względem kapitalizacji rynkowej.
Zobacz wideo

Ostatnie dwa lata nie były zbyt udane dla Elona Muska i Tesli Motors. Kontrowersyjny biznesmen uwikłał się w wielomiesięczny spór prawny z amerykańskim nadzorem giełdowym. Poszło o jego wpisy na Twitterze, w których "żartował", że wycofa swoją firmę z giełdy. W międzyczasie Musk zdążył również obrazić bohaterskiego nurka, który uczestniczył w akcji ratunkowej chłopców uwięzionych w w labiryncie jaskiń w Tajlandii, nazywając mężczyznę "pedofilem".

Oprócz tego szef Tesli Motors musiał tłumaczy się z tego, dlaczego jego firma kwartał po kwartale generuje stratę finansową i notuje kolejne opóźnienia w produkcji nowych modeli aut. Do tego doszły również zwolnienia pracowników i szereg innych biznesowych i wizerunkowych kłopotów.

Tesla Model YTesla Model Y Fot. Jae C. Hong / AP Photo

Tesla znów jest modna. Inwestorzy kochają Elona Muska

Wszystko wskazuje jednak, że to co najgorsze, Elon Musk ma już za sobą. W środę Tesla opublikowała wyniki finansowe za ostatni kwartał. Same liczby nie przyprawiają może o zawrót głowy. Koncern w tym czasie zarobił na czysto 105 mln dolarów. Dla porównania, Apple w tym samym kwartale wygenerował zysk na poziomie 22 mld dolarów. 

W przypadku Tesli dla inwestorów najistotniejsze są jednak nie suche liczby, ale określony trend. Po pierwsze, to już drugi kwartał z rzędu, który firma Elona Muska zamyka na plusie (poprzedni rok firma zamknęła ze stratą sięgającą 862 mln dolarów). Po drugie, na konferencji wynikowej Musk potwierdził, że Model Y znajduje się już w produkcji, a do klientów trafi jeszcze w marcu.

To sytuacja bez precedensu. Wcześniej Tesla przyzwyczaiła wszystkich do dużych opóźnień w dostarczaniu swoich nowych aut na rynek. Tymczasem produkcja kompaktowego crossovera znacznie wyprzedza harmonogram, gdyż planowo miała rozpocząć się dopiero latem 2020 roku.

To nie jedyne dobre wieści. W ostatnim kwartale Tesla dostarczyła na rynek 112 tysięcy aut, co również jest rekordem w historii koncernu. Elon Musk zakłada, że w całym 2020 roku jego firma wyprodukuje i dostarczy klientom ponad pół miliona samochodów, co byłoby kolejnym rekordem.

TeslaTesla fot. Investing.com

Te informacje wystarczyły, aby inwestorzy po raz kolejny oszaleli na punkcie Tesli. W środę akcje spółki na giełdzie zwyżkowały do poziomu 581 dolarów, a kapitalizacja rynkowa osiągnęła poziom 104,72 mld dolarów. Tym samym Tesla stała się drugą najdroższą firmą motoryzacyjną na świecie, wyprzedzając Volkswagena. Pierwsze miejsce zajmuje Toyota (195,67 mld dolarów).

TeslaTesla Investing.com

Istne  szaleństwo na akcjach Tesli rozpoczęło się jednak już po zamknięciu środowych notowań. W handlu posesyjnym ich wartość poszybowała w górę o ponad 11,5 proc. do 648,5 dolara. W czwartek po otwarciu sesji możemy spodziewać się więc kolejnej rekordowej kapitalizacji spółki.

Tesla również ma problem z koronawirusem

Jedyną łyżką dziegciu w tej beczce miodu są dla Tesli najnowsze informacje z Chin. Amerykański koncern posiada w Szanghaju jedną ze swoich fabryk (Tesla Gigafactory 3), w której odbywa się produkcja popularnego Modelu 3, a w przyszłości również nowego Modelu Y.

W środę Tesla poinformowała, że w związku z epidemią koronawirusa w Chinach jest zmuszona czasowo zamknąć swoją fabrykę. Wcześniej podobną decyzję podjął m.in. Apple.

Więcej o: