Nowy król mobilnej fotografii nadchodzi. Oto wszystko, co wiemy na temat Huawei P40 i P40 Pro

Bartłomiej Pawlak
Tegoroczny flagowiec chińskiej marki w tym tygodniu powinien ujrzeć światło dzienne. Ponownie będzie to najlepszy smartfon Huawei i - co już możemy podejrzewać - świetna propozycja dla mobilnych fotografów. Co zaoferują Huawei P40 i P40 Pro?

Huawei już jakiś czas temu zapowiedział oficjalną premierę smartfonów z serii P40. Na kilka dni przed tym wydarzeniem do sieci wyciekły jednak grafiki smartfona i pełna specyfikacja techniczna. Opublikował ją serwis 91mobiles. Przyjrzyjmy się bliżej wiadomościom na temat Huawei P40 i P40 Pro.

Zobacz wideo TOP Gadżet - Składany Samsung Galaxy Fold. Co go wyróżnia?

Huawei P40 i P40 Pro

Tradycyjnie (tak było też w poprzednich latach) Huawei ma zdecydować się na prezentację dwóch flagowych modeli (co już oficjalnie zapowiedziano) - P40 i P40 Pro. Pierwszy z nich dostanie niezbyt duży ekran o przekątnej 6,1 cala i delikatnie gorszą specyfikację techniczną (o czym za chwilę). Wersja Pro ma zaoferować z kolei panel o przekątnej 6,58 cala, co przełoży się oczywiście na znacznie większe wymiary obudowy. W obu przypadkach możemy liczyć oczywiście na ekran OLED o rozdzielczości 1080x2340 pix.

Smartfony dostaną dość zbliżoną specyfikację techniczną, choć producent nie uniknął kilku różnic. O zaskoczeniu jednak nie ma mowy. Huawei zdecydował się na umieszczenie w smartfonach swoich nowych układów Kirin 990, które zapowiedziano we wrześniu na targach IFA w Berlinie. O ile jednak do P40 trafi najpewniej i standardowy Kirin 990 i minimalnie mocniejszy Kirin 990 5G (prawdopodobnie w zależności od rynku), o tyle w P40 Pro wyboru nie będzie - smartfon dostępny ma być wyłącznie z procesorem obsługującym łączność 5G.

Na razie nie wiadomo jeszcze, ile pamięci RAM dostaną oba smartfony, choć możemy podejrzewać, że podobnie, jak w zeszłorocznych modelach P30 i P30 Pro będzie to 6, 8 lub 12 GB. Znamy za to pojemności akumulatorów, które mają wynosić 3800 mAh w Huawei P40 i 4200 mAh w P40 Pro. W obu smartfonach możemy zatem liczyć na podobny (jak w zeszłorocznych flagowcach) czas działania na jednym ładowaniu. Warto wspomnieć jeszcze o ładowaniu przewodowym do 40 W i bezprzewodowym osiągającym moc 27 W.

Za sprawą twitterowego użytkownika Ishana Agarwala wyciekły również grafiki przedstawiające nowe smartfony Huawei:

Królowie fotografii w nowej odsłonie

Seria Huawei P od dwóch lat jest bardzo lubiana przede wszystkim przez fanów mobilnej fotografii. Nic dziwnego, od czasu Huawei'a P20 Pro smartfony chińskiego producenta imponują możliwościami fotograficznymi. Tym razem nie powinniśmy spodziewać się niczego innego, z czym zresztą nie kryje się sam Huawei zapowiadając serię na swojej stronie hasłem "odkryj fotografię jutra".

Jak wynika z przecieku 91mobiles, w modelu P40 możemy liczyć na obecność trzech aparatów umieszczonych na panelu w tylnej części obudowy, a w P40 Pro znajdą się tam aż cztery oczka. P40 dostanie sensor główny o rozdzielczości 50 Mpix oraz dwa dodatkowe o szczegółowości 16 i 8 Mpix. Wersja Pro będzie miała również 50-megapikselowy aparatów główny, ale dodatkowe kamerki będą miały 40 i 12 Mpix. Czwartym oczkiem na obudowie będzie sensor 3D ToF do wykrywania głębi ostrości.

Warto wspomnieć też, że Huawei nie rezygnuje z wyścigu na jak największy zoom w smartfonach i wyposaży P40 w funkcję przybliżania 30-krotnego. Ciężko jednak na razie gdybać na temat użyteczności tego bajeru przy maksymalnym przybliżeniu. P40 Pro dostanie jeszcze większy zoom, bo aż 50-krotny (nazwany SuperSensing Zoom). Niestety na temat parametrów optycznych każdego z obiektywów na razie nie wiemy nic.

Huawei P40 coś nam przypomina

Przyglądając się ponownie na grafiki, które wyciekły do sieci możemy zauważy jeszcze, że Huawei P40 i P40 Pro dostaną charakterystyczne podłużne wycięcia w lewych-górnych narożnikach ekranów. Mają tam zostać ukryte kamery do selfie (32 Mpix + sensor do głębi ostrości). Nowe smartfony nie będą zatem wizualnie nawiązywać do zeszłorocznych flagowców Huawei, które oferowały niewielkie wycięcie w kształcie kropli. Na pierwszy rzut oka mocno kojarzą się za to z zaprezentowanym w 2019 roku Samsungiem Galaxy S10+, który korzystał z podobnego rozwiązania.

Warto zauważyć również, że Huawei P40 Pro dostanie ekran zaoblony na wszystkich czterech krawędziach (po bokach mocniej, a na górze i dole zdecydowanie bardziej subtelnie). W tańszym modelu P40 wyświetlacz ma być zupełnie płaski, co z pewnością ucieszy przeciwników zaginanych ekranów.

O nowych smartfonach Huawei P40 wiadomo już zatem całkiem sporo, choć seria skrywa jeszcze przed nami kilka tajemnic. Wszystkie mamy poznać już w czwartek 26 marca, na kiedy zapowiedziano oficjalną premierę nowych flagowców. Zgodnie z ostatnim trendem odbędzie się ona oczywiście w internecie.Huawei P40 i P40 Pro

Więcej o: