Apple ucieszył tych, którzy marzą o iPhonie, ale nie chcą wydawać na niego fortuny. Gigant zaprezentował właśnie nowy model - iPhone SE (2020). Przypomnijmy - pierwsza wersja modelu sygnowanego tą nazwą pojawiła się na rynku w roku 2016.
Tegoroczna wersja nie jest reliktem przeszłości - Apple nie próbuje udawać, że czterocalowy ekran, w który wyposażony był poprzedni model, w dobie zdominowanej przez multimedia jest funkcjonalny. Dlatego też iPhone SE ma ekran o przekątnej 4,7 cala. Rozdzielczość 1334x750 pikseli daje 326 pikseli na cal.
To prawda, że bryła SE przypomina bardziej iPhone'a 8 niż najnowsze urządzenia. Ale sercem smartfona jest A13 Bionic - znany z jedenastki. To na ten moment najmocniejszy układ mobilny w portfolio firmy.
Inne udogodnienia znane z flagowców w tanim iPhonie również się znalazły. Jedno z najważniejszych to szybkie ładowanie 18W. Niestety odpowiedniej ładowarki w zestawie ze smartfonem nie znajdziemy. Jeśli jednak sami ją kupimy, 50 proc. naładowania baterii uzyskamy już po 30 minutach ładowania.
Twierdzenie, że Apple wsadził do budżetowego iPhone'a wszystko, co oferują modele z wyższej półki, byłoby na wyrost. Aparat w modelu SE ma pojedynczy obiektyw i rozdzielczość 12 Mpix. Kamera umożliwia co prawda kręcenie filmów w rozdzielczości 4K, brak podwójnego obiektywu może być problematyczny. Z drugiej strony gigant z Cupertino udowadniał już, że z pojedynczego obiektywu potrafi wycisnąć sporo.
Aparat o podobnych możliwościach znalazł się m.in. w podstawowej wersji iPhone'a 8 z roku 2017. Nie ma jednak wątpliwości, że Apple musiał jakoś odróżnić budżetowy model od serii premium. Wystarczy zerknąć jednak do recenzji "ósemki", by przekonać się, że możliwości aparatu były naprawdę solidne.
Czytaj też: iPhone 12 z nowym wyglądem i świetną specyfikacją. Designem ma nawiązywać do iPhone'a 5
Przedsprzedaż nowego modelu ruszy szybo - bo już 17 kwietnia (w najbliższy piątek). iPhone SE będzie dostępny również w Polsce. Do wyboru są trzy warianty kolorystyczne - czarny, biały oraz czerwony.
Ceny nowych iPhone'ów oczywiście mogłyby być nieco niższe, ale tym razem naprawdę nie ma powodów do narzekania. 64-gigabajtowa wersja kosztować ma bowiem 2199 zł. Za 128 GB miejsca na dane trzeba zapłacić 2449 zł, a najwyższa wersja z układem 256 GB kosztuje już wyraźnie więcej, bo 2949 zł.