Z takiego założenia wyszli Koreańczycy z LG. Nowa seria telewizorów OLED 2020, w skład której wchodzą modele BX, CX, GX, WX i ZX, przeznaczona jest głównie dla graczy, choć nie tylko, bo - podobnie jak w ubiegłym roku - urządzenia te charakteryzują się dużą uniwersalnością.
Przez ostatnie dwa tygodnie miałem okazję testować jeden z nowych ekranów LG. To 55-calowy model GX (OLED55GX3LA). Seria "Gallery" przeznaczona jest do montażu na ścianie. Z tego powodu w zestawie z urządzeniem nie znajdziemy żadnej podstawki, choć możemy ją dokupić i postawić ekran na półce. Sam - ze względów technicznych - również skorzystałem z tej opcji.
Pod względem wizualnym OLED GX po prostu zachwyca. Koreańczycy postawili na minimalizm. Urządzenie jest bardzo smukłe, a ramki okalające ekran - praktycznie niewidoczne. Mamy więc przed sobą taflę szkła, bez jakichkolwiek zbędnych elementów, które mogłyby nas rozpraszać.
Tylny panel telewizora wykonano z tworzywa sztucznego w kolorze matowej czerni. Znajdziemy tu szereg portów, które możemy bardzo łatwo ukryć, za pomocą specjalnej maskownicy. GX został wyposażony w cztery wyjścia HDMI (wszystkie zgodne ze standardem HDMI 2.1., który pozwala na przesłanie sygnału 4K przy 120 klatkach na sekundę). Oprócz tego znajdziemy tu także dwa gniazda antenowe, port Ethernet, wyjście słuchawkowe i optical audio. Na bocznym panelu znajdziemy trzy porty USB, slot PCMCIA, a także gniazdo IR.
Żadnym zmianom nie uległ natomiast pilot. To ten sam Magic Remote, który jest bardzo wygodny w obsłudze, ale powoli trąci myszką. Drogie LG: chyba nadeszła pora, aby coś z tym zrobić, bo w tym momencie pilot pasuje do nowoczesnego designu telewizora, jak pięść do nosa.
LG OLED GX - EKRAN I JAKOŚĆ OBRAZU
O zaletach ekranów OLED pisałem już wielokrotnie. Przypomnę jednak raz jeszcze: Organiczny wyświetlacz daje czerń, która zostawia na przegranej pozycji najlepsze ekrany LCD. Wynika to z faktu, że każda z OLED-owych diod jest osobnym źródłem światła. W chwili, gdy na ekranie ma pojawić się czerń, odpowiedzialne za jej wyświetlenie subpiksele po prostu przestają świecić.
Idealna czerń to bliski ideałowi kontrast. Jeśli dodamy do tego także znakomite kąty widzenia, to otrzymujemy obraz, który jest dla telewizorów LCD niedoścignionym wzorem. W zasadzie jedyna "słabość" OLED-ów uwidacznia się w sytuacji, gdy postawimy ekran w mocno nasłonecznionym pokoju. Te telewizory lubią ciemność i kinowe warunki. Wtedy pokazują swoje największe zalety.
Testowany telewizor został wyposażony w 55-calowy ekran OLED o rozdzielczości 3840 x 2160 z matrycą 120 Hz. Subpiksele, które ją tworzą, mają strukturę RGBW, co oznacza, że obok czerwonego, zielonego i niebieskiego (RGB) pojawia się również dodatkowy biały subpiksel.
LG OLED GX oferuje pełne wsparcie dla technologii HDR, a wśród obsługiwanych standardów znajdziemy m.in. HDR 10, HLG, Dolby Vision oraz - nowość - HGiG, o czym więcej za chwilę. Mamy tu także do czynienia z pełnym pokryciem palety barw (100 proc. DCI).
W tym roku ważną nowością w OLED-ach od LG jest również tryb Motion Pro. To funkcja, która docenią nie tylko gracze, ale i wielbiciele sportu. Motion Pro w widoczny sposób poprawia odwzorowanie ruchu w dynamicznych scenach, dzięki czemu jest on jeszcze bardziej płynny.
Telewizor został wyposażony w nowy procesor obrazu LG Alfa 9 Gen 3 AI 4K. Warto zaznaczyć, że procesor ten napędza również serie CX, WX oraz ZX. Nie znajdziemy to natomiast w tańszej serii BX, w której zastosowano układ Alpha 7 Gen 3 AI.
Jak sama nazwa wskazuje, procesor Alfa 9 jest wspierany przez sztuczną technologię (AI). Owo wsparcie przejawia się na kilka sposobów. Po pierwsze, telewizor może w sposób automatyczny dostosować preferencje dźwięku i obrazu do warunków panujących w pomieszczeniu.
Po drugie, z urządzeniem możemy porozumiewać się głosowo - i to w języku polskim. OLED GX bez problemu rozpoznaje takie komendy, jak "włącz Netfliksa", "bajki na YouTubie", czy "wyłącz telewizor". Wpadki czasami się zdarzają, ale generalnie funkcja ta działa zadowalająco.
AI pozytywnie wpływa również na upscaling, czyli dostosowanie treści podawanych w niższej jakości (np. telewizyjnego sygnału) do rozdzielczości 4K, choć warto tutaj zaznaczyć, że już ubiegłoroczna seria OLED-ów bardzi dobrze radziła sobie z upscalingiem.
W swych przekazach marketingowych LG stara się zaprezentować nowe OLED-y, jako telewizory stworzone dla graczy. Trzeba przyznać, że liczba gamingowych funkcji, które upchnięto w tych urządzeniach, rzeczywiście robi wrażenie. Spróbuję je pokrótce opisać.
Po pierwsze, tegoroczne OLED-y LG to na ten moment jedyne telewizory oferujące wsparcie dla technologii G-Sync od firmy nVIDIA. Sprawia ona, że matryca telewizora adaptuje się do liczby klatek na sekundę, co poprawia płynność rozgrywki i usuwa efekt "skaczącego" obrazu.
Nowe telewizory LG obsługują również konkurencyjną dla G-Sync technologię FreeSync od firmy AMD oraz VRR (variable refresh rate). Ta ostatnia pozwoli na synchronizację częstotliwości odświeżania ekranu telewizora z liczbą FPS-ów w przypadku konsol nowej generacji.
Tak jak wspomniałem wcześniej, wszystkie porty HDMI w telewizorze obsługują standard HDMI 2.1., co umożliwia wyświetlanie obrazu 4K przy 120 klatkach na sekundę, a także zapewnia wsparcie dla technologii 4K HFR (High Frame Rate) i ALLM (Automatic Low Latency Mode).
Ta ostatnia funkcja pozwala na osiągnięcie niskiego współczynnika input lag na poziomie 13 ms, a to wszystko przy rozdzielczości 4K i nawet 120 FPS-ach. Osiągnięcie tego efektu jest możliwe dzięki wyłączeniu przez konsolę oraz telewizor zbędnego procesowania.
LG OLED GX to również niski czas reakcji matrycy (1 ms), co likwiduje efekt rozmazanego obrazu w grach sportowych oraz wyścigowych. Warto też wspomnieć o technologii HGiG (HDR Gaming Interest Group), która poprawia jakość obrazu w przypadku gier obsługujących HDR.
Na co dzień moje PlayStation 4 Pro i Xbox One X podłączone są do monitora LG 27UK650-W. To jeden z najlepszych monitorów do grania na konsoli. Muszę jednak przyznać, że po podłączeniu urządzeń do GX-a przeżyłem niemały szok. Wyświetlany obraz prezentuje się fenomenalnie. Aż trudno jest mi sobie wyobrazić, jak będzie to wyglądać w przypadku PS5 i Xboksa Series X.
Nigdy nie ukrywam, że WebOS to - obok Tizena - jeden z moich ulubionych systemów Smart TV. W ubiegłym roku LG mocno odświeżyło swojego OS-a, dzięki czemu działał on jeszcze płynniej. W tym roku tych zmian było mniej, ale o jednej nowości zdecydowanie warto wspomnieć.
Mowa o "Panelu domowym", czyli centrum dowodzenia, z poziomu którego możemy bardzo łatwo zarządzać wszystkimi dostępnymi źródłami dźwięku i obrazu. Dotyczy to zarówno urządzeń, które podłączamy przez HDMI, jak również urządzeń sieciowych (np. AirPlay i serwer multimedialny).
Warto również zaznaczyć, że WebOS potrafi samodzielnie rozpoznać większość sprzętów, które podłączymy do telewizora. Ich konfiguracja jest prosta i bezproblemowa. Co więcej, wiele z tych urządzeń możemy obsługiwać za pośrednictwem pilota Magic Remote.
Ubiegłoroczne OLED-y LG po raz pierwszy zaoferowały wsparcie dla standardu AirPlay 2, dzięki któremu możemy strumieniować filmy i inne treści z naszego iPhone'a czy iPada. W tym roku, oprócz AirPlay'a mamy też dedykowaną aplikację Apple TV.
LG OLED GX - PODSUMOWANIE
Tegoroczne OLED-y od LG nie są jakąś wielką rewolucją w świecie telewizorów. Budują raczej na fundamentach, które zostały położone rok i dwa lata temu. Nie oznacza to jednak, że GX nie jest urządzeniem wartym uwagi. Wręcz przeciwnie. Jeśli szukasz telewizora do grania na konsoli, to - ze swoim wsparciem dla G-Sync, VRR i niskim input lagiem - GX jest niemal bezkonkurencyjny.
Jeśli dodamy do tego świetny tryb kinowy, nieskończoną czerń i kontrast, funkcję Motion Pro, którą docenią amatorzy sportu, a także intuicyjny WebOS, to mamy do czynienia z jednym z najbardziej uniwersalnych ekranów na rynku.
Oczywiście OLED GX nie jest telewizorem tanim. 55-calowy wariant został wyceniony na 9 499 zł. Warto jednak zaznaczyć, że za 1,5 tysiąca mniej (7 999 zł) kupimy model CX, który od GX-a różni się w zasadzie tylko designem oraz nieco słabszym systemem audio (2.2Ch 40W vs 4.2Ch 60W).
- znakomity design
- znakomity ekran OLED z nieskończoną czernią i kontrastem;
- 4 porty HDMI 2.1 (4K, 120 Hz);
- funkcje dla graczy: G-Sync, FreeSync, VRR, ALLM, niski input-lag;
- pokrycie szerokiej palety barw (100% DCI);
- intuicyjny WebOS z AirPlay 2.0 i aplikacją Apple TV;
- wsparcie dla HDR, HDR10, Dolby Vision i Dolby Atmos
- funkcja Motion Pro, która poprawia odwzorowanie ruchu;
- sztuczna inteligencja ThinQ AI
- cena
- przestarzały design pilota Magic Remote