W środę po południu użytkownicy aplikacji mBanku mogli zobaczyć na swoich telefonach powiadomienia z pozdrowieniami lub ciągiem liter "ęśąćż". Po kliknięciu w którekolwiek z nich klienci byli przenoszeni na stronę internetową mBanku, gdzie czekały na nich przeprosiny z informacją o błędzie. W tym czasie wystąpiło kilka problemów związanych z funkcjonowaniem apki, a także infolinii banku.
Bank wytłumaczył w mediach społecznościowych, że wiadomości o dziwnej treści były testem powiadomień push.
"Przepraszamy za wysłanie do Was testowych wiadomości push w aplikacji. Prosimy, nie reagujcie na nie. Klikanie w powiadomienia, powoduje spowolnienie działania aplikacji, Prosimy o chwilę cierpliwości. Mogą wystąpić również opóźnienia w połączeniach z call center" - czytamy na fanpage'u mBanku.
O godz. 17:30 pojawiła się natomiast informacja o przywróceniu poprawnego działania aplikacji i serwisu transakcyjnego.
Wiosną powiadomienia push w celach marketingowych wykorzystała firma Apple. Nowa polityka firmy pozwala wysyłać notyfikacje reklamowe wszystkim aplikacjom.
Nie oznacza to jednak, że od razu zaleje was fala reklam. Żeby takowe pokazywały się w powiadomieniach, aplikacja musi spytać o zgodę użytkownika iPhone'a, a ten musi wyrazić zgodę. Wbrew pozorom, to zmiana, która może przysłużyć się użytkownikom. Wiele aplikacji, to programy zakupowe, którym zmiana pozwoli na wyświetlanie nowych ofert czy najlepszych promocji.