We wrześniu bieżącego roku Radosław Sikorski dostał wezwane do zapłaty za abonament RTV. Rozpoczęła się tym samym jego kampania przeciwko KRRiT, którą były polityk relacjonuje na Twitterze. Sikorski zapewnia, że nie posiada odbiorników, za które miałby wnosić opłatę abonamentową. Odmówił płatności powołując się także na klauzulę sumienia, przytaczając dane OBWE dotyczące polskich mediów publicznych. Teraz Sikorski wysłał kolejne pismo do KRRiT.
Radosław Sikorski informował, że na jego pierwsze pismo Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji odpowiedziała, iż jedyną prawną możliwością, jest umorzenie zaległości. Były polityk nie poczuł się zniechęcony takim postawieniem sprawy i napisał kolejne, w którym "pokornie prosi" prosi o umorzenie zaległości. Nie odpuścił też okazji i po raz kolejny powołał się na klauzulę sumienia, krytykując tym samym państwowe media.
Skoro według Pani [inspektor KRRiT - red.] pisma z 1 grudnia 2020 roku, które otrzymałem wczoraj, jest to jedyna prawna możliwość, pokornie proszę o umorzenie zaległości w opłatach abonamentowych za cały okres wraz z odsetkami. Moją suplikację motywuję tym, że media kiedyś publiczne sprzeniewierzają się swojej ustawowej misji i sumienie nie pozwala mi wspierać ich toksycznej dla życia publicznego działalności
- napisał w kolejnym piśmie do KRRiT Radosław Sikorski.
Od początku nowego roku wzrosną opłaty za abonament RTV. Według nowych stawek za radio zapłacimy 7,50 zł za każdy miesiąc, czyli 50 groszy więcej niż dotychczas. Jeśli mamy także telewizor, opłata wyniesie 24,50 zł miesięcznie, 1,80 zł więcej niż w 2020 r.