Polska mistrzem Europy! Nikt tak dobrze nie poradził sobie z plagą piractwa w internecie

Daniel Maikowski
Piractwo internetowe przez wiele lat było w Polsce prawdziwą plagą. To jednak już przeszłość. Okazuje się bowiem, że w 2020 roku najrzadziej spośród wszystkich państw Unii Europejskiej korzystaliśmy z serwisów oferujących pirackie treści.

Polska przez całe dekady zmagała się z problemem piractwa komputerowego. W latach 90., gdy hasło "prawa autorskie" niezbyt wiele nam mówiło (a sama ustawa o tychże prawach dopiero się rodziła) na targach i bazarach kwitł handel piracką muzyką, filmami i oprogramowaniem. Później ze Stadionu Dziesięciolecia przenieśliśmy się do internetu, gdzie królowały warezy, torrenty oraz inne serwisy, dzięki którym mogliśmy skorzystać "za darmo" z niemal dowolnych treści. Oczywiście kosztem twórców i artystów.

Zobacz wideo Marzysz o konsoli lub komputerze pod choinką? Zapomnij. Ceny elektroniki stanęły na głowie [TOPtech]

Jeszcze na początku 2014 roku Polska była jednym z liderów światowych rankingów piractwa. Firma PWC opublikowała wówczas raport, z których wynikało, że wartość PKB utraconego z tytułu piractwa internetowego treści wideo szacowana jest na około 700 mln złotych rocznie.

Na przestrzeni ostatnich 5-6 lat sytuacja zmieniła się jednak niemal o 180 stopni, a u progu 2022 roku można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że epidemia piractwa w Polsce została pokonana. Chyba najlepszym dowodem na to jest nowy raport Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej.

Piractwo w UE (2017 - 2020)Piractwo w UE (2017 - 2020) Piractwo w UE (2017 - 2020)

Piractwo w Unii Europejskiej. Polska prymusem

Unijna agenda przeanalizowała popularność piractwa internetowego w krajach członkowskich i Wielkiej Brytanii w latach 2017-2020. Autorzy raportu pod uwagę wzięli 240 tys. najpopularniejszych agregatorów pirackich treści (muzyki, filmów oraz seriali) oraz ponad 130 miliardów wizyt.

Wnioski? W całej Unii Europejskich na przestrzeni ostatnich 4 lat widać wyraźny spadek popularności pirackich treści. W przypadku filmów jest to -68,1 proc, w przypadku seriali, -40,4, a w przypadku muzyki aż -80,6 procent. Łącznie w latach 2017-2020 piractwo w UE skurczyło się o 55,8 proc.

Oczywiście sytuacja nadal jest daleka od ideału. Ze statystyk opublikowanych przez EUIPO wynika, że w 2020 r. przeciętny mieszkaniec UE korzystał z pirackich treści 5,9 razy w miesiącu. Najczęściej były to nielegalnie działające serwisy streamingowe, zdecydowanie rzadziej torrenty czy rippery.

Piractwo w UEPiractwo w UE EUIPO

Co ciekawe, dane EUIPO pokazują, że Polska jest w kwestii piractwa prawdziwym unijnym prymusem. Z zaledwie 3,8 wizytami miesięcznie na użytkownika znajdujemy się na ostatnim miejscu w UE (to dobrze!). Prawie tak dobrze z problemem piractwa radzą sobie również Niemcy (4 wizyty na użytkownika) oraz Finowie (4,8 wizyt na użytkownika).

Na przeciwnym biegunie znajdują się Łotysze, którzy z 13,9 wizytami na użytkownika są niechlubnymi rekordzistami piractwa w UE. Sytuacja wygląda kiepsko również w przypadku dwóch innych państw bałtyckich - Estonii (12,5 wizyty) oraz Litwy (11,5 wizyty).

Piracimy mniej, bo dostęp do legalnych treści jest prostszy i łatwiejszy

Spadek popularności piractwa w Polsce zbiegł się w czasie z pojawieniem się na rynku serwisów, które oferują legalny, łatwy oraz stosunkowo tani dostęp do takich treści, jak filmy, muzyka czy gry. Warto pamiętać, że - nikogo nie usprawiedliwiając - w latach 90. XX w. ale i później piraciliśmy na potęgę również dlatego, że legalny dostęp do wielu treści był bardzo drogi, a czasami wręcz niemożliwy.

Dziś sytuacja jest zgoła inna. Serwisy streamingowe wyrastają jak grzyby po deszczu. Za kilkanaście lub kilkadziesiąt złotych miesięcznie możemy otrzymać dostęp do katalogu setek tysięcy albumów muzycznych, największych hollywoodzkich przebojów czy też najpopularniejszych seriali.

Z danych EUIPO wynika, że w latach 2018-2020 liczba legalnie działających serwisów streamingowych w Polsce zwiększyła się z 63 do 145, a wkrótce czekają nas kolejne premiery. W przyszłym roku spodziewamy się choćby debiutu usług Disney+ oraz HBO Max.

Posłuchaj podcastu
Więcej o: