Słuchawki Jabry zostały wykonane z plastiku, ale z wierzchu pokryto je również gumowym tworzywem, które znacząco wzmacnia ich wytrzymałość. Co najmniej kilkakrotnie zdarzyło mi się upuścić którąś z "pchełek" na beton i za każdym razem wychodziły one z tego starcia zwycięsko.
Słuchawki przechowujemy w niewielkim plastikowym etui, które jednocześnie służy do ich ładowania. Choć na pierwszy rzut oka wygląda ono niemal identycznie, jak to z modelu Elite 3, to jednak sprawia wrażenie bardziej wytrzymałego oraz mniej podatnego na zarysowania.
Na obydwu słuchawkach umieszczono przyciski, które pozwalają nam sterować dźwiękiem i odbierać połączenia głosowe. Co istotne, funkcje tych przycisków możemy spersonalizować w aplikacji Sound+.
Jabra Elite 4 Active Jabra Elite 4 Active
Moim bodaj największym problemem związanym z Jabra Elite 3 był fakt, że nie potrafiłem dopasować tych słuchawek do kształtu mojego ucha - i to mimo stosowania wielu różnych nakładek. W przypadku Elite 4 Active ten problem całkowicie znika. To jedne z najwygodniejszych słuchawek TWS, jakich miałem okazję używać. Ustępują one w zasadzie jedynie rewelacyjnemu modelowi Elite 85t.
Testowane słuchawki towarzyszyły mi podczas co najmniej kilkunastu treningów na siłowni i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że potrafią wytrzymać naprawdę wiele - nawet przypadkowe nadepnięcie, choć nie polecam testować ich wytrzymałości w ten sposób.
Jabra chwali się certyfikatem IP57. Oznacza to, że słuchawki są wodoszczelne i pyłoszczelne. Co prawda nie możemy w nich pływać, ale niegroźny będzie im ulewny deszcz czy przypadkowy kontakt ze strumieniem wody.
Jabra Elite 4 Active Jabra Elite 4 Active
Jabra Elite 4 Active, podobnie jak model Elite 3, zostały wyposażone w przetwornik 6 mm z pasmem przenoszenia 20-20000 Hz. Słuchawki łączą się z innymi urządzeniami poprzez moduł Bluetooth w wersji 5.2. Urządzenie obsługuje również kodeki SBC oraz aptX.
Tyle, jeśli chodzi o teorię, a jak słuchawki Jabry wypadają w praktyce? Tu mogę w zasadzie skopiować fragment mojej recenzji modelu Elite 3, gdyż jakość brzmienia jest praktycznie identyczna. Dźwięk jest soczysty i selektywny. Pozytywnie zaskakuje bas, który w dokanałowych słuchawkach TWS zazwyczaj spisuje się kiepsko. W zasadzie nie ma tu słabych punktów, bo góra i środek również spisują się nieźle. Oczywiście, biorąc poprawkę na to, że mówimy tu o słuchawkach za około 500 zł.
Jeśli nie jesteśmy do końca zadowoleni z predefiniowanych ustawień dźwięku i chcemy np. pozbyć się nieco basu lub podbić środek, to możemy to zrobić za pomocą aplikacji Sound+ i wbudowanego w nią korektora graficznego (equalizera). To proste narzędzie, ale jego możliwości są całkiem spore.
Przewaga Elite 4 Active nad tańszym modelem Elite 3 związana jest przede wszystkim z obecnością ANC (Active Noise Control), czyli aktywnej redukcji hałasu. Jabra już modelem Elite 85t udowodniła, że oferuje jednym z najlepszych systemów ANC na rynku i w tej kwestii nic się nie zmienia. Szkoda tylko, że w przypadku Elite 4 Active nie możemy samodzielnie zdecydować o tym, w jakim stopniu chcemy być odcięci od dźwięków otoczenia. ANC możemy jedynie włączyć lub całkowicie wyłączyć.
Inną niezrozumiałą dla mnie kwestią jest brak automatycznej pauzy przy wyjęciu słuchawek z uszu. W modelu Elite 85t funkcja ta działała rewelacyjnie, a testowane urządzenie zostało jej pozbawione.
Jabra Elite 4 Active Jabra Elite 4 Active
Wbudowana bateria to kolejny mocny punkt słuchawek Jabry. Pozwala na ok. 7 godzin odtwarzania dźwięku. To nie koniec, bo dołączone etui pozwala nam aż trzykrotnie naładować Elite 3 od 0 do 100 procent. Daje nam to łącznie imponujące 28 godzin. Zabolał mnie natomiast brak funkcji ładowania bezprzewodowego - to kolejny kompromis w stosunku do droższych modeli tego producenta.
Jabra Elite 4 Active Jabra Elite 4 Active
Jabra Elite 4 Active to bez wątpienia jedne z najlepiej wycenionych słuchawek sportowych na rynku. Za niecałe 500 zł dostajemy urządzenie oferujące dobrą jakość dźwięku, rewelacyjny tryb ANC, a także wodoodporność i solidną jakość wykonania. Niestety niższa cena wymusiła na producencie kilka kompromisów, takich jak brak funkcji automatycznej pauzy, brak ładowania bezprzewodowego, czy pewne ograniczenia związane z trybem aktywnej redukcji hałasu.