Atak hakerski na firmę Glovo? W aplikacji pojawia się zdjęcie hiszpańskiego oszusta

W sobotę wielu użytkowników aplikacji Glovo mogło zobaczyć, że jeden z przycisków nieco różni się od tego, który pojawiał się tam do tej pory. Jak podają hiszpańskie media, zdjęcie przedstawia znanego w tamtym kraju oszusta. Na fotografii mężczyzna pokazuje środkowy palec.

Włoski portal giornalettismo.com, który zajmuje się bezpieczeństwem internetowym, napisał w sobotę 5 lutego, że na razie nie można potwierdzić, czy aplikacja Glovo rzeczywiście padła ofiarą ataku hakerskiego. Doniesienia z mediów społecznościowych, zwłaszcza z Hiszpanii, Włoch ale i Polski sugerują, że tak właśnie mogło się stać.

Zobacz wideo Nawet Google czasami się myli. Największe wpadki internetowego giganta [TOPtech]

Atak hakerów na firmę Glovo? Użytkownicy widzą w aplikacji zdjęcie mężczyzny, pokazującego środkowy palec

Jak czytamy, problemy zaczęły się w piątek 4 lutego. Wówczas w hiszpańskich mediach pojawiały się zrzuty ekranów użytkowników, którzy pokazywali ekran startowy aplikacji Glovo, służącej do składania zamówień z dostawą do domu. Jak na te zdjęcie zareagowała firma?

"Bardzo nam przykro z tego powodu. Aby przejrzeć zgłoszenie i udzielić odpowiedzi, prosimy o skontaktowanie się z Glovo za pośrednictwem DM (direct message - wiadomości prywatnej) i podanie nam więcej szczegółów. Dziękujemy" - tak brzmi standardowa odpowiedź firmy, wysyłana do użytkowników aplikacji.

Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Kurier Glovo (zdjęcie ilustracyjne)Glovo podarowało klientom kod na 125 zł, później "wyczyściło" Facebooka

Kim jest mężczyzna ze zdjęcia w aplikacji Glovo? Paco Sanz to znany w Hiszpanii oszust

Jak dodaje portal, zdjęcie, które pojawiło się w aplikacji Glovo, jest wykorzystywane w Hiszpanii jako mem. Na fotografii widać Paco Sanza, 52-latka skazanego w Hiszpanii za oszustwa. Francisco José Sanz González de Martos, tak brzmi pełne imię i nazwisko mężczyzny, stał się rozpoznawalny w latach 2009-2017, kiedy poinformował media o śmiertelnej chorobie (zespół Cowdena), na którą cierpi.

W zbiórkę pieniędzy dla Paco Sanza zaangażowało się wiele gwiazd hiszpańskiego show-biznesu. W międzyczasie jednak policyjne śledztwo ujawniło, że choroba u mężczyzny przebiega w łagodnej i początkowej formie. Wyszło na jaw, że Hiszpan wcale nie miał umrzeć i otrzymał już niezbędne leczenie. Mężczyzna otrzymał bardzo drogi i eksperymentalny lek za darmo, w próbach klinicznych, które odbyły się Stanach Zjednoczonych w 2011 roku. Podczas aresztowania Paco Sanz pokazał dziennikarzom gest środkowego palca, co szybko zostało wykorzystane w formie prześmiewczego mema.

Aplikacja Glovo to startup dostawczy, założony w Barcelonie w 2015 roku i działający w 26 krajach. Poprzednio aplikacja padła ofiarą ataku hakerskiego w maju 2021 roku.

Uber EatsUOKiK rozliczy się z Glovo i Uber Eats. Ruszają postępowania

Więcej o: