Ukraina ogłasza pospolite ruszenie hakerów. Rząd wzywa cyberpodziemie do pomocy

Wojna w Ukrainie trwa drugi dzień. Rząd Ukrainy do pomocy w obronie państwa wzywa hakerów z podziemia - ustalił Reuters. Posty skierowane do specjalistów od cyberbezpieczeństwa pojawiły się na forach. Zamieszczające je osoby potwierdziły, że zrobiły to na prośbę przedstawiciela rządu.
Zobacz wideo Ukraińcy uciekają od wojny. "Pójdziemy tam, gdzie będą otwarte drzwi"

Ataki cybernetyczne są już częścią wojny w tzw. modelu hybrydowym. Rosja jeszcze przed wypowiedzeniem wojny i wprowadzeniem wojsk do Ukrainy, przypuściła dwa ataki DDoS na ukraińskie strony rządowe i serwisy banków naszych wschodnich sąsiadów. Sztucznie pompując ruch przeciążono serwery. Ukraina stara się więc pozyskać wsparcie, by zmniejszyć skutki ewentualnych kolejnych takich ataków. 

Ukraina wzywa hakerskie podziemie do pomocy

Na ukraińskich forach dla hakerów pojawiły się posty, które wzywają do pomocy rządowi - donosi Reuters. 

Ukraińska cyberspołeczności! To czas, by się zaangażować w cyberobronę naszego kraju

- można przeczytać w poście. Hakerzy są proszeni o zgłaszanie się przez Google docs, gdzie mogą podać swoją specjalizację oraz referencje.

Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl 

Post wzywający do pomocy przy cyberobronie napisał Jegor Auszew (Yegor Aushev), założyciel firmy zajmującej się cyberbezpieczeństwem w Kijowie. Prośbę otrzymał od wyższego rangę ministra obrony, który skontaktował się z nim w czwartek. Firma Auszewa, Cyber Unit Technologies, współpracuje z rządem nad ochroną kluczowej infrastruktury w Ukrainie.

Reuters uzyskał potwierdzenie od drugiej osoby, która jest zaangażowana w akcję rekrutacji hakerów, że to inicjatywa rządu. Ukraińskie Ministerstwo Obrony nie odpowiedziało jednak agencji na pytanie w tej sprawie. Attache obrony w ambasadzie Ukrainy w Waszyngtonie powiedział, z kolei, że "nie może potwierdzić ani zaprzeczyć informacjom".

Ukraina potrzebuje hakerów z podziemia

Ukraiński urzędnik ds. bezpieczeństwa powiedział w Washington Post na początku lutego, że kraj nie ma wyspecjalizowanych wojskowych sił cybernetycznych. "Naszym zadaniem jest ich stworzenie w tym roku".

Auszew poinformował, że zrekrutowani hakerzy zostaną wcieleni do defensywnych oraz ofensywnych jednostek cybernetycznych. Jednostki defensywne będą odpowiadać za obronę infrastruktury, m.in. energetycznej czy wodnej. W 2015 roku cyberatak powszechnie przypisywany rosyjskim hakerom opłacanym przez rząd odciął od prądu 225 tys. Ukraińców. Ochotnicy, którzy będą się zajmowali ofensywą, pomogą ukraińskim wojskom prowadzić cyfrowe operacje szpiegowskie przeciwko inwazji sił rosyjskich. 

W czwartek wieczorem Jegor Auszew poinformował, że otrzymał  już setki zgłoszeń. Dodał, że rozpoczyna ich weryfikację, aby upewnić się, czy nie ma wśród nich rosyjskich szpiegów. 

***

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w poniższym artykule. 

Więcej o: