Prawie 700 zł za kabel? To nie inflacja, to po prostu Apple

Apple zaprezentowało niedawno nowe produkty. Nie obyło się bez kontrowersji dotyczących cen wchodzących na rynek nowości. Zwycięzca walczy w kategorii cenowej do 700 zł i jest po prostu... kablem.

Apple we wtorek zaprezentowało nowe produkty. Wśród nich monitor Studio Display w aluminiowej obudowie. Uwagę przykuł jednak inny szczegół, mianowicie kabel. Przy zakupie urządzenia klient otrzyma przewód o długości zaledwie 1 metra.

Być może większość klientów to zadowala - ich komputer będzie stał w mniejszej odległości od monitora niż ten metr, jak na promocyjnym zdjęciu, więc kabla jest aż nadto. Gorzej, jeśli ktoś postanowił urządzić swoje stanowisko pracy nieco inaczej. Wtedy będzie musiał słono dopłacić. 

Zobacz wideo Apple jedynie kopiuje od innych? Bzdura. Te trzy urządzenia zmieniły świat technologii [TOPtech]

Kabel od Apple kosztuje tyle, co kable od Apple

Drwiny z nieracjonalnie drogich akcesoriów do sprzętów Apple to już niemal element popkultury. Na dodatek firma korzysta z niestandardowych autorskich rozwiązań, co sprawia, że użytkownicy nie mogą pozwolić sobie na szeroki wybór wśród tańszych zamienników. 

Więcej informacji ze świata na stronie głównej Gazeta.pl 

Wracając więc do monitora Studio Display - jeśli ktoś potrzebuje dłuższego kabla, to oczywiście może go dokupić. Będzie musiał wysupłać na niego niezłą sumkę. Apple życzy sobie bowiem za 3-metrowy kabel 159 dolarów. Inflacja, inflacją, ale to naprawdę zaporowa cena. Szczególnie gdy przeliczymy to na polską walutę. Wówczas cena kabla według czwartkowego kursu dolara wyniesie aż 695 zł. Za tyle można kupić przyzwoity monitor innej firmy. Ponadto 3-metrowa wersja kabla w sklepach pojawi się dopiero ja jakiś czas. 

Krótszy kabel wyceniono na 129 dolarów. Tyle że jeszcze dwa lata temu, krótszy kabel w tej samej cenie oznaczał 2 metry, a dziś jest to 1,8 metra. 

Więcej o: