Zamieszanie wokół nowej gry CD Projektu. Studio wyjaśnia: To NIE Wiedźmin 4

Daniel Maikowski
W poniedziałek CD Projekt zapowiedział nową grę w uniwersum stworzonym przez Andrzeja Sapkowskiego. Część mediów założyła więc, że musi chodzić o kontynuację wiedźmińskiej trylogii, czyli o Wiedźmina 4. Firma postanowiłą odnieść się do tego medialnego zamieszania.

"Rozpoczyna się nowa saga" - tymi słowami zapowiedziana została kolejna gra studia CD Projekt RED w uniwersum Wiedźmina. Firma poinformowała, że tytuł będzie grą RPG dla jednego gracza. Choć w tej zapowiedzi nie pojawiła się żadna sugestia, że chodzi o Wiedźmina 4, to jednak część zachodnich (ale i polskich) mediów założyła, że musi chodzić o bezpośrednią kontynuację wiedźmińskiej trylogii.

Zobacz wideo Horror od twórcy Resident Evil i kosmiczna odyseja. Na jakie gry czekamy w w 2022 roku?

To jednak nie jedyny zgrzyt związany z publikacją CD Projektu. Sporo zamieszania wywołała bowiem informacja, że nowa gra powstanie na silniku Unreal Engine 5. Nie chodzi tu tylko o to, że CD Projekt rezygnuje ze swojego autorskiego silnika REDengine, ale przede wszystkim o fakt, że właścicielem Unreal Engine 5 jest firma Epic, z którą Polacy nawiązali oficjalną współpracę.

Jednym z kluczowych filarów RED 2.0, transformacji, którą obecnie przechodzi studio, jest większy nacisk na technologię i właśnie to działanie leży u podstaw naszej współpracy z Epic Games. Naszym celem nie było po prostu pozyskanie licencji na silnik; razem z naszymi partnerami widzimy tę współpracę jako pierwszy krok w długiej i owocnej współpracy

- mówi Paweł Zawodny, CTO CD Projekt RED, cytowany w informacji prasowej. 

W ostatnich latach Epic starał się wykorzystywać takie partnerstwa do tego, by promować swój cyfrowy sklep z grami, który jest bezpośrednią konkurencją dla Steama. Część graczy i mediów doszła więc do wniosku, że skoro CD Projekt i Epic nawiązały współpracę, to najnowszy Wiedźmin - a przynajmniej jego wersja na PC-ty - będzie dostępny wyłącznie w sklepie Epic Games Store.

Medialny chaos wokół Wiedźmina. CD Projekt wyjaśnia

W związku z powyższymi wątpliwościami głos w sprawie postanowił zabrać Radek Grabowski, globalny dyrektor ds. public relations w CD Projekt Red. Grabowski opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym odniósł się do niektórych medialnych doniesień.

Po pierwsze, Grabowski wyjaśnił, że CD Projekt RED NIE zapowiedział Wiedźmina 4. "Było to nasze wstępne potwierdzenie nowej sagi w uniwersum Wiedźmina. W tej chwili nie omawiamy żadnych szczegółów dotyczących historii, postaci, mechaniki oraz szczegółów fabuły" - zaznaczył.

Wszystko wskazuje więc na to, że choć gra zostanie umiejscowiona w tym samym świecie, to jednak nie będzie nawiązywać bezpośrednio do wydarzeń z trylogii, a jej bohaterem nie będzie Geralt z Rivii. Zresztą, już w przeszłości polskie studio kilkukrotnie zaznaczało, że historia Geralta dobiegła końca.

Po drugie, Grabowski zaznaczył, że nie podjęto żadnej decyzji co do "ekskluzywności" gry. Choć nie pojawiło się żadne twarde zaprzeczenie co do tego, jakoby nowy Wiedźmin miał być dostępny na wyłączność w Epic Games Store, to jednak trudno sobie wyobrazić taki scenariusz. Warto pamiętać, że CD Projekt od lat rozwija swój własny cyfrowy sklep - GOG.com. Tego rodzaju umowa z Epic mogłaby więc zostać uznana za działanie na szkodę spółki.

Wiedźmin zapowiedziany. Akcje CD Projektu rosną

Giełda umiarkowanie pozytywni zareagowała na zapowiedź CD Projektu. We wtorek rano akcje spółki rosły nawet o niemal 5 procent, ale potem nastąpiła korekta. O godzinie 11.00 walory te wyceniane były na 174 złote. Dla porównania, w grudniu 2020 r., czyli tuż przed nieudaną premierą Cyberpunka 2077, za akcje spółki płacono ponad 400 złotych.

Więcej o: