Miliarder, właściciel takich firm jak SpaceX i Tesla, w piątek 25 marca utworzył ankietę na Twitterze. Napisał, że "wolność słowa jest niezbędna do funkcjonowania demokracji" i zapytał użytkowników tego serwisu, czy uważają, że Twitter rygorystycznie przestrzega tej zasady.
Na ankietę Elona Muska odpowiedziało dotychczas ponad 2 mln osób. Około 70 proc. wybrało odpowiedź: "nie".
Więcej podobnych informacji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
W kolejnych wpisach Musk wyjaśniał, że powyższy sondaż będzie niósł za sobą "poważne konsekwencje" i w związku z tym prosił użytkowników Twittera, aby "uważnie" oddawali swój głos. Miliarder pytał również wprost, czy potrzebna jest nowa platforma społecznościowa.
Gdy jeden z użytkowników zapytał Muska, czy rozważa utworzenie nowego serwisu społecznościowego, który zawierałby algorytm open source, uznałby wolność słowa za najwyższy priorytet i ograniczyłby propagandę do minimum, ten odpowiedział: "Poważnie się nad tym zastanawiam".
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina
Jeśli Elon Musk zdecyduje się utworzyć nową platformę społecznościową, dołączy do stale rosnącego grona firm technologicznych, które postrzegają się jako orędownicy wolności słowa i mają nadzieję przyciągnąć użytkowników obawiających się tłumienia ich poglądów - zwraca uwagę Agencja Reutera.
Przypomnijmy, w drugiej połowie lutego swój własny serwis społecznościowy uruchomił były prezydent USA Donald Trump. Aplikacja Truth Social ma być oazą wolności słowa w internecie. Dodajmy, że Facebook i Twitter zablokowały w styczniu 2021 r. konta Donalda Trumpa w związku z atakiem na Kapitol dokonanym przez jego zwolenników - Trump nie tylko nie potępił tego incydentu, ale już wcześniej swoimi wpisami podsycał atmosferę wrogości.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl.