We wtorek media obiegła informacja o tym, że rząd tworzy megabazę danych, która ma agregować informację z wielu źródeł w jednym miejscu. Informacje o zarobkach - pochodzące z fiskusa, o zdrowiu - których źródłem mógłby być ZUS, dane statystyczne - przetwarzane przez GUS - zostałyby połączone.
- Przy tak dużym zakresie danych dostrzegam kolosalny potencjał do nadużyć. Nie ma żadnych gwarancji, że baza ta nie zostanie wykorzystana do celów stricte politycznych, wręcz do inżynierii politycznej - ocenił Wojciech Klicki, prawnik Fundacji Panoptykon w rozmowie z "DGP".
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów w odpowiedzi na zapytanie Next.gazeta.pl wyjaśnia, że narzędzie, które planuje stworzyć rząd, nie jest nową bazą danych. "Platforma nie gromadzi danych sama z siebie. Na potrzeby przeprowadzenia każdej analizy jest tworzone odrębne środowisko analityczne" - czytamy w przesłanym komunikacie.
KPRM podkreśla też, że dane, które trafią do nowej platformy, będą bezpieczne. "Będą podlegać pseudonimizacji, co oznacza, że żadna z osób, które biorą udział w analizach, nie będzie miała dostępu do pełnych, niespeudonimizowanych danych" - zapewniają przedstawiciele Kancelarii.
Dane osobowe przetwarzane na platformie analitycznej będą podlegać pseudonimizacji, co oznacza, że zostaną przetworzone w taki sposób, by nie można ich było już przypisać konkretnej osobie [...] Dane będą pseudonimizowane przed ich łączeniem, dzięki czemu osoby prowadzące analizy nie będą miały pola do nadużyć
- czytamy w komunikacie.
Kancelaria premiera wyjaśniła też, z jakich powodów nowe narzędzie analityczne musi w ogóle powstać. "Należy stworzyć mechanizmy, które pozwolą na podstawie bieżących oraz historycznych danych prognozować ich następstwa. Odpowiedzialne zarządzanie państwem wymaga równoczesnego uwzględniania wielu wzajemnie powiązanych czynników. Powinno się więc odbywać w oparciu o najbardziej rzetelne i aktualne dane, z wykorzystaniem narzędzi pozwalających na analizę tych współzależności, i w sposób gwarantujący minimalizację ryzyka złych decyzji" - czytamy w komunikacie.
Jak wyjaśnia KPRM, do tych analiz konieczne są rozwiązania wykorzystujące spseudonimizowane dane na wydzielonych środowiskach badawczych.
Pseudoanonimizacja polega na ukryciu danych osobowych. Ich poznanie jest możliwe, jednak wymaga użycia specjalnego kodu.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl