Jak wskazuje serwis Downdetector.pl, na którym można obserwować przerwy w dostawie poszczególnych usług w internecie, pierwsze zgłoszenia o awarii Twittera masowo napływały w czwartek ok. godziny 14:00. Do godz. 14:30 napłynęło tysiące zgłoszeń o problemach z całej Polski. O awarii piszą również zagraniczne serwisy.
Więcej informacji ze świata przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Co ciekawe, strona główna Twittera działa bez zarzutów, jednak przy próbie logowania pojawia się komunikat: "Błąd. Coś poszło nie tak. Spróbuj ponownie". Podobna wiadomość pojawia się, gdy próbujemy wejść na poszczególne konta użytkowników.
"To pierwsza poważna awaria Twittera od czasu serii problemów, które wystąpiły w lutym. Twitter miał awarię dwa razy w jednym tygodniu w lutym, użytkownicy nie mogli uzyskać dostępu do usługi w niektórych częściach USA z powodu 'błędu technicznego, który uniemożliwiał ładowanie osi czasu i publikowanie tweetów'" - pisze serwis "The Verge".
Najnowsza awaria z dostępem do Twittera wystąpiła zaledwie kilka dni po tym, jak sieć społecznościowa złożyła pozew przeciwko Elonowi Muskowi, najbogatszemu człowiekowi na świecie. Szef koncernu Tesla ogłosił w zeszłym tygodniu, że wycofuje się z umowy zakupu Twittera. Zgodnie z umową zawartą w kwietniu, za zakup portalu społecznościowego Elon Musk miał zapłacić 44 miliardy dolarów.
W piśmie do Twittera prawnicy Elona Muska napisali, że doszło do naruszenia warunków porozumienia dotyczącego sprzedaży, zawartego w kwietniu tego roku. Według nich Twitter wiele razy albo nie chciał, albo nie potrafił w wyczerpujący sposób odpowiedzieć na pytania dotyczące realnej liczby kont prowadzonych przez boty. Zdaniem prawników pełna wiedza na ten temat jest kluczowa dla biznesowej kondycji spółki. Wobec tego - napisali autorzy pisma - Elon Musk wycofuje się z zakupu Twittera.
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina