Facebook szykuje małą rewolucję. Ta sama osoba może zostać zwolennikiem PiS, PO, Lewicy i Konfederacji

Facebook testuje funkcję, która może zatrzymać exodus użytkowników, a przy tym wprowadzić sporo zamieszania. Serwis umożliwi użytkownikom tworzenie nawet pięciu profili w ramach jednego konta - oczywiście pod różnymi nazwiskami.

Facebook kieruje się dość restrykcyjną polityką w kwestii tworzenia kont użytkowników. Co do zasady, dana osoba może posiadać tylko jedno prywatne konto w serwisie. Zabronione jest również publikowanie treści pod fałszywym nazwiskiem.

Facebook to społeczność, w której ludzie posługują się prawdziwymi imionami i nazwiskami. Prowadzenie więcej niż jednego konta osobistego jest niezgodne ze Standardami społeczności Facebooka.

- czytamy w regulaminie serwisu. W przypadku, gdy pojawiają się podejrzenia, że dana osoba korzysta z nieprawdziwych danych osobowych, użytkownik jest proszony o potwierdzenie swojej tożsamości.

Zobacz wideo Najlepsze gry, które zaliczyły finansową klapę. Co poszło nie tak? [TOPtech]

Te żelazne zasady wkrótce mogą zostać jednak mocno nagięte. I to przez samego Facebooka. Firma ogłosiła właśnie rozpoczęcie testów, w ramach których wybrani użytkownicy mogą przypisać do swojego konta aż do pięciu różnych profili

Aby pomóc użytkownikom dostosować ich doświadczenie na podstawie zainteresowań i relacji, testujemy funkcję, w ramach której będą mogli oni posiadać więcej niż jeden profil powiązany z jednym kontem na Facebooku

- tłumaczy rzecznik Facebooka, Leonard Lam, cytowany przez serwis TechCrunch.com.

Co istotne, dodatkowe profile będą mogły różnić się zarówno zdjęciem, jak i nazwą. Zabronione będzie jedynie umieszczanie w nazwie profilu znaków specjalnych oraz podszywanie się pod innych użytkowników platformy.

Facebook umożliwi tworzenie alter ego. To nie jest dobry pomysł

Choć pozornie może się wydawać, że Facebook wpadł na całkiem przydatny i przyjazny użytkownikom pomysł, to jednak w dłuższej perspektywie może on przynieść platformie więcej szkody niż pożytku. W tym miejscu można posłużyć się choćby przykładem Twittera. Serwis ten od lat ma poważne problemy z fałszywymi kontami i botami, które wykazują się niezwykłą aktywnością przede wszystkim w przypadku dyskusji politycznych.

Choć oficjalnie firma twierdzi, że fałszywe konta stanowią mniej niż 5 proc. aktywnych użytkowników tej platformy, to nie wszyscy dają wiarę tym wyliczeniom. Nie wierzy w nie choćby Elon Musk. Miliarder na ostatniej prostej wycofał się z planów przejęcia Twittera - oficjalnie z powodu obaw o to, że odsetek "kont zombie" jest znacznie wyższy od tego podawanego w oficjalnych statystykach.

Udostępnienie użytkownikom Facebooka funkcji tworzenia dodatkowych profili wyglądałoby trochę, jak zaproszenie skierowane do twitterowych "trolli". Łatwo wyobrazić sobie sytuację, w której dane osoba prowadzi na Facebooku pięć różnych profili, przy czym każde takowe alter ego jest zwolennikiem innej partii i prowadzi zażarte dyskusje z innymi "trollami" - tak jak dziś ma to miejsce właśnie na Twitterze.

Być może jednak Facebookowi - wbrew wcześniejszym zapewnieniom - nie zależy aż tak bardzo na jakości debaty prowadzonej na platformie. Być może ważniejsze jest zaspokojenie oczekiwań inwestorów, którzy w ostatnich miesiącach mocno kręcą nosem.

Mają ku temu powody. W lutym br. firma opublikowała wyniki finansowe za czwarty kwartał 2021 roku, z których wynika, że Facebook po raz pierwszy w swojej historii zanotował spadek liczby użytkowników. W kolejnym kwartale było już z tym nieco lepiej, ale ewidentnie widać, że Facebook hamuje. Firma obawia się dziś, że rosnąca popularność TikToka doprowadzi do dalszego exodusu młodszych użytkowników z platformy - stąd testy nowych funkcji, które miałyby zatrzymać ten trend.

W tym miejscu warto zaznaczyć, że to wciąż jedynie testy. Nie jest powiedziane, że po ich zakończeniu firma udostępni nową funkcję wszystkim użytkownikom Facebooka. Taki scenariusz jest jednak bardzo prawdopodobny.

Posłuchaj podcastu
Więcej o: