Wychodząc naprzeciw wyjątkowemu zapotrzebowaniu rynku na węgiel, Polska Grupa Górnicza podjęła decyzję o zwiększeniu wydobycia w przyszłym roku. W tym celu musi ponieść dodatkowe nakłady inwestycyjne, co skutkuje m.in. korektą cen opału o ok. 20 proc. w sklepie internetowym PGG S.A. od 8 września 2022 r.
- poinformowała PGG w komunikacie. Jak dodano, "ceny węgla opałowego dla gospodarstw domowych nadal należą do najniższych na rynku".
RMF FM podaje, że cena ekogroszku w sklepie internetowym wzrosła z ok. 1460 zł za tonę do ok. 1700 zł. Węgiel luzem kosztuje obecnie ok. 1500 zł za tonę wobec ok. 1250 zł przed czwartkową podwyżką.
To druga podwyżka cen węgla w ciągu ostatnich niespełna czterech tygodni. Od 16 sierpnia br. średnia cena węgla opałowego w sklepie internetowym PGG poszła w górę o ok. 200 zł z ok. 1000 zł do 1200 zł.
Jak wyjaśnia PGG w komunikacie, podwyżka z 8 września wynika z konieczności sfinansowania przez spółkę nowych inwestycji w celu zwiększenia wydobycia w przyszłym roku. Spółka planuje wykonać ok. 13 km dodatkowych wyrobisk.
Powoduje to konieczność zakupu wyposażenia ścian i niezbędnego sprzętu. W celu realizacji tych założeń nakłady inwestycyjne PGG S.A. muszą wzrosnąć o około 2 mld zł w stosunku do wcześniej projektowanego poziomu
- informuje spółka. Wzrost kosztów wynika także z wyższych cen energii, stali, paliw czy materiałów.
Węgiel w e-sklepie PGG wciąż można kupić wyłącznie we wtorki i czwartki o 16:00. Użytkownicy serwisu nadal meldują jednak problemy z zakupem. Rzeczywiście jednak - jeśli już komuś uda się nabyć węgiel - to jest on w cenie nawet o około połowę tańszej niż w składach węgla. Inna sprawa, że tam również bardzo ciężko jest znaleźć surowiec.
Pod koniec sierpnia PGG zmniejszyła limit sprzedaży węgla opałowego z pięciu do trzech ton na klienta. Jednocześnie ruszyła z siecią Kwalifikowanych Dostawców Węgla, czyli własnych składów, w których można odebrać surowiec.
Problem dostępności węgla spędza mi sen z powiek od kilku miesięcy, dlatego organizujemy regularne spotkania kilku ministrów kluczowych dla tematu energii. Ściągamy węgiel z całego świata, staramy się go dostarczać do różnych miejsc w Polsce, eliminujemy wąskie gardła
- mówił kilka dni temu premier Mateusz Morawiecki. Wskazywał, że choć w całym sezonie grzewczym dostępność węgla będzie bardzo wysoka, to jednak radził, aby "na początku zamawiać węgiel z pewnym odroczeniem, z dostawą na grudzień lub styczeń".
O tym, że Polska nie będzie miała problemu z dostępnością węgla, jest także przekonany prezes NBP Adam Glapiński.
Wungla nie będzie na zimę? To są horrendalne idiotyzmy. Nic takiego nie grozi
- mówił Glapiński podczas czwartkowej konferencji prasowej.