No dobrze, prawdopodobnie zagramy w nie jesienią. Historia uczy nas bowiem, że producenci gier potrafią wycofywać się ze swoich obietnic dosłownie w ostatniej chwili.
W życiu pewne są tylko trzy rzeczy: śmierć, podatki i wrześniowa premiera kolejnej edycji FIFY. W tym roku będziemy mieć jednak do czynienia z sytuacją wyjątkową. Najnowsza odsłona gry jest bowiem ostatnią, która pojawi się pod znaną wszystkim nazwą.
EA Sports poinformowało niedawno o zakończeniu współpracy z Międzynarodową Federacją Piłki Nożnej, co oznacza, że w 2024 roku zagramy już nie w FIFĘ, ale w… "EA Sports FC".
Wróćmy to teraźniejszości. EA – jak co roku - obiecuje, że "FIFA 23" będzie najbardziej realistyczną grą piłkarską w historii. Tym razem zagwarantować ma to implementacja technologii HYPERMOTION2. Poza tym do najnowszej odsłony FIFY wreszcie zawita długo wyczekiwany CROSSPLAY.
Od premiery "Dying Light 2" minęło dobrych kilka miesięcy. Choć kontynuacja bestsellerowego zombie-slashera od polskiego Techlandu zebrała dość pozytywne recenzje, to jednak część graczy zwracała uwagę na powtarzalny i momentami nużący gameplay.
Techland nie pozostaje głuchy na te opinie. Już 13 października premierę będzie miał pierwszy fabularny dodatek do gry. "Dying Light 2: Bloody Ties" pozwoli nam wziąć udział w brutalnych walkach odbywających się na wielkiej arenie. Cel? Przeżyć. Krótki trailer zaprezentowany podczas targów Gamescom zwiastuje naprawdę przednią zabawę.
"Gotham Knights" to gra akcji z elementami RPG, w której wcielamy się w jednego z przyjaciół Batmana – Nightwinga, Robina, Batgirl lub Reed Hooda. Każda z tych postaci posiada swoje unikalne umiejętności, bronie oraz drzewko rozwoju.
Naszym celem jest zapanowanie nad chaosem, który ogarnął Gotham po tragicznej śmierci Mrocznego Rycerza. Przyjdzie nam również zmierzyć się z niesławnym Trybunałem Sów.
Gra osadzona w świecie Batmana bez Batmana? Studio Warner Bros Games Montreal podjęło się karkołomnego zadania. Miejmy nadzieję, że wyjdzie z tej próby zwycięsko.
"Scorn" to pierwszoosobowa gra akcji utrzymana w stylistyce horroru oraz sci-fi. Produkcja Ebb Software inspirowana jest twórczością szwajcarskiego malarza Hansa Rudolfa Gigera. To nazwisko mogło się wam wcześniej obić o uszy, gdyż to właśnie Giger jest twórcą postaci ksenomorfa z filmowej serii "Obcy".
"Scorn" wrzuca nas do przerażającego świata, który możemy eksplorować w swobodny sposób. W toku rozgrywki otrzymujemy nowe umiejętności i bronie, które pomagają nam w odkrywaniu kolejnych tajemnic tego uniwersum.
O "Skull and Bones", czyli duchowym spadkobiercy "Assassin's Creed: Black Flag", usłyszeliśmy jeszcze w 2017 r. Później wokół produkcji zapanowała cisza, a w pewnym momencie wydawało się nawet, że Ubisoft skasował projekt. Ostatecznie "Skull and Bones" jednak się ukaże i to już w listopadzie tego roku.
Gra przeniesie nas do XVIII wieku i złotej ery piractwa. Jako kapitan statku przemierzymy wody Oceanu Indyjskiego w poszukiwaniu bogactwa oraz sławy. Kluczowym elementem rozgrywki mają być spektakularne bitwy na morzu.
Na koniec zostawiłem najbardziej wyczekiwaną grę tej jesieni, a być może i całego roku. 9 listopada zagramy w "God of War: Ragnarok", czyli kontynuację fenomenalnej produkcji z 2018 roku.
W grze po raz kolejny wcielimy się w postać spartańskiego wojownika Kratosa, który wraz ze swoim synem Atreusem będzie przemierzać – pełne niebezpieczeństw - światy znane z mitologii nordyckiej.
Kluczową rolę w fabule gry będzie ogrywać oczywiście tytułowy Ragnarok, czyli wielka bitwa pomiędzy bogami i olbrzymami, która może doprowadzić do końca świata. Oczywiście Kratos chce za wszelką cenę uniknąć tego scenariusza i zapewnić Atreusowi bezpieczeństwo.
"God of War" po raz kolejny ma zachwycić nas znakomitą oprawą audiowizualną, elektryzującą rozgrywką, a także widowiskowymi starciami. Pozostaje nam jedynie czekać i skreślać dni w kalendarzu. Na dziś to wszystko. Do zobaczenia!