Po bardzo trudnych dwóch latach, które naznaczone były m.in. rozczarowującą premierą Cyberpunka 2077 (choć finansowo rozczarowaniem nie była) oraz potężnymi spadkami na giełdzie, CD Projekt zdaje się nabierać wiatru w żagle. Cyberpunk - po licznych poprawkach i usprawnieniach - powoli staje się grą, na którą rzeczywiście czekaliśmy, a premiera serialu Cyberpunk: Edgerunners sprawiła, że wiele osób powróciło do Night City.
Pokazują to choćby statystyki serwisu Steam. We wrześniu gra CD Projektu zanotowała największą liczbę graczy od stycznia 2021 roku. Te liczby mogą się jeszcze poprawić, gdyż w pierwszej połowie 2023 r. polskie studio wypuści pierwszy fabularny dodatek do gry - Cyberpunk 2077: Widmo wolności.
Cyberpunk 2077 - liczba graczy na Steamie fot. Steam
CD Projekt postanowił wykorzystać ten dobry klimat i zaprezentować strategię rozwoju na kolejne lata. Powiedzieć, że plany polskiego studia są ambitne, to nie powiedzieć nic. Na pierwszy rzut oka trącą szaleństwem. Firma zapowiedziała aż siedem nowych gier, w tym pięć, które będą rozgrywać się w uniwersum Wiedźmina.
Pierwszym z ogłoszonych przez CDPR projektów jest Orion (wszystkie nawiązują do gwiazdozbiorów). Pod tą nazwą kryje się następca Cyberpunka 2077. Gra ma być rozwijana przez nowe studio CD Projekt North America, a prace nad nią rozpoczną się po premierze dodatku co CP2077.
Kolejny projekt, czyli Syriusz, skrywa pierwszą z wiedźmińskich gier. Zostanie ona przygotowana przez studio The Molasses Flood, które w 2021 roku zostało przejęte przez CD Projekt.
Gra będzie dziać się w wiedźmińskim uniwersum, ale będzie różnić się od naszych dotychczasowych produkcji z uwagi na fakt, że jest skierowana do znacznie szerszej grupy odbiorców. Syriusz zaoferuje graczom rozgrywkę zarówno jednoosobową, jak i w trybie multiplayer
- wyjaśniał podczas prezentacji strategii Adam Kiciński, prezes CD Projektu.
CD Projekt - strategia CD Projekt
Pod nazwą Polaris skrywa się natomiast nowa pełnoprawna wiedźmińska trylogia. Nie wiemy, czy i w jaki sposób będzie ona nawiązywać do przygód Geralta z Rivii. Wiemy natomiast, że CD Projekt zamierza wydać ją w 6-letnim cyklu, licząc od premiery pierwszej odsłony.
W tym miejscu warto się na chwilę zatrzymać. Dotychczas kolejne projekty CD Projektu ukazywały się mniej więcej co 4-5 lat. Wiedźmin 1 miał swoją premierę w 2007 roku, Wiedźmin 2, pojawił się w roku 2011, a Wiedźmin 3 - w 2015. Najdłużej, bo siedem lat czekaliśmy na Cyberpunka 2077 - gra zadebiutowała pod koniec 2020 roku.
W jaki sposób CD Projekt zamierza więc skrócić cykl wydawniczy? Podczas prezentacji strategii firma wyjasniła, że ponieważ druga i trzecia część wiedźmińskiej trylogii pod względem technologicznym będzie budowana na fundamentach stworzonych przy produkcji Polarisa, to proces dewelopmentu zostanie znacznie usprawniony.
Jeśli bedziemy trzymać się tych ambitnych założeń, to wychodzi na to, że Wiedźmin 4 (nad którym CD Projekt dopiero rozpoczyna prace) trafi do graczy w 2025 lub 2026 roku, a kolejne odsłony w 2028/2029 oraz 2031/2032 roku.
To wciąż nie koniec. Firma szykuje bowiem jeszcze jedną grę ze świata Wiedźmina. Canis Majoris ma być pełnoprawną produkcją rozwijaną przez zewnętrzne studio kierowane przez osoby, które w uczestniczyły w pracach nad pierwszą wiedźmińska trylogią.
Jest to pierwszy tego typu projekt tworzony poza strukturami Grupy. Nie oznacza to jednak, że będzie odbiegał jakością od gier dewelopowanych wewnętrznie. Pod względem technologicznym, projekt będzie bazował na silniku Unreal Engine 5 oraz zestawie narzędzi tworzonych z myślą o Polaris. Wkrótce zamierzamy ujawnić więcej szczegółów
– zapowiada Kiciński.
Jest jeszcze Hadar. Zupełnie nowy projekt, który ma być niezależny od Wiedźmina i Cyberpunka 2077. Co więcej, będzie to projekt autorski. Prace koncepcyjne nad grą rozpoczęły się pod koniec 2021 r. Na ten moment są one prowadzone przez niewielki zespół. Niewykluczone więc, że na grę poczekamy jeszcze kilka ładnych lat, a możę i dekadę. Warto przypomnieć, że pierwszy zwiastun Cyberpunka 2077 został zaprezentowany w 2012 roku, a premiera gry odbyła się 8 lat później.
CD Projekt CD Projekt
Dlaczego CD Projekt zdecydował się oficjalnie zapowiedzieć szereg gier, które znajdują się dopiero we wczesnej fazie rozwoju, a w przypadku Hadara są na razie jedynie konceptem? Pod wielom względami taka decyzja wydaje się nie mieć sensu.
Po pierwsze, firma nałożyła na siebie sporą presję. Gracze będą teraz oczekiwać, że kolejne produkcje będą ukazywać się prędzej niż później. W tej branży praca pod presją czasu rzadko kiedy kończy się dobrze, czego przykładem jest choćby wspomniany Cyberpunk 2077. CD Projekt traci też jakikolwiek element zaskoczenia, który jest niezwykle istotny - choćby z marketingowego punkt uwidzenia.
Wątpliwości budzi również skala całego przedsięwzięcia. CD Projekt chce jednocześnie pilotować aż pięć dużych projektów, podczas gdy w przeszłości studio miało poważne problemy z dotrzymaniem terminów, gdy pracowało tylko nad jedną grą - tak było zarówno w przypadku Wiedźmina 3, jak i Cyberpunka 2077.
Oczywiście CDPR jest dziś znacznie większą firmą niż kilka lat temu, a przejęcie The Molasses Flood i utworzenie CD Projekt RED North America pozwoli rozłożyć prace nad grami na kilka zespółów. To jednak wciąż gigantyczne przedsięwzięcie dla - bądź co bądź - niezależnego studia.
Sęk w tym, że CD Projekt wcale nie kieruje swoich zapowiedzi do graczy. W tym momencie schodzą oni na drugi plan, a głównym adresatem nowej strategii jest giełda i inwestorzy. Firma chce odzyskać utracone zaufanie i udowodnić, że ma długofalowy plan rozwoju i perspektywy wzrostu.
CD Projekt nie ma innego wyjścia. Od czasu premiery Cyberpunka 2077 akcje CD Projektu na giełdzie spadły o ponad 70 procent. Firma, która w pewnym momencie była największą polska spółką giełdową pod względem kapitalizacji rynkowej, zostawiając z tylu takich gigantów jak Orlen czy PKO BP, na dzień dzisiejszy znajduje się poza pierwszą dziesiątką na WIG20.
CD Projekt - kurs akcji fot. Stooq.pl
Są pierwsze sygnały, że inwestorzy zareagowali na ogłoszone plany dość optymistycznie. W tym tygodniu walory spółki na GPW wzmocniły się aż o ponad 11,5 procent i są (stan na piątek na godzinę 11:30) wyceniane na 111,74 złote.
Warto jednak zaznaczyć, że wpływ na wzmocnienie kursu mógł mieć również ogłoszony przez CD Projekt plan skupu własnych akcji. Firma chce przeznaczyć na ten cel maksymalnie 100 mln zł.