Tegoroczny iPad Pro jest jeszcze potężniejszy, ale ta dodatkowa moc obliczeniowa przeciętnemu użytkownikowi prawdopodobnie w niczym nie pomoże. Zastanawiacie się, czy nowy iPad jest urządzeniem dla was? Oto 7 rzeczy, które warto o nim wiedzieć przed decyzją o zakupie.
Podobnie, jak w ubiegłym roku, iPad Pro jest dostępny w dwóch wariantach - z wyświetlaczem 11 oraz 12,9 cala. Obydwa modele różni od siebie nie tylko przekątna, ale i technologia podświetlenia ekranu.
W większym modelu mamy do czynienia z wyświetlaczem Liquid Retina XDR, z podświetleniem Mini LED oraz fenomenalną jasnością maksymalną, która w trybie HDR osiąga nawet 1600 nitów.
Ekran ten pozwala na uruchomienie trybu referencyjnego, co jest istotne z punktu widzenia osób, które zajmują się fotografią lub edycją wideo. W mniejszym iPadzie Pro znajdziemy z kolei wyświetlacz Liquid Retina z podświetleniem LED i bez wsparcia dla HDR oraz trybu referencyjnego.
Obydwa modele łączy technologia ProMotion, która zwiększa częstotliwość odświeżania ekranu do 120 Hz. Zarówno mniejszy, jak i większy iPad oferują wsparcie dla rysika Apple Pencil 2. generacji.
TOPtech TOPtech
Pod względem designu nowy iPad Pro prezentuje się tak samo, jak ubiegłoroczne modele. Zresztą, poprzednie generacje tego urządzenia również wyglądały bardzo podobnie, jeśli nie identycznie.
Apple nadal nie odchudził ramek, które mogłyby być nieco węższe. Gabarytów urządzenia czepiać się jednak nie będę, bo i tak zachodzę w głowę, jak firmie z Cupertino udało się zmieści potężny układ M2 w tak kompaktowej obudowie.
Nie mogę jednak przejść obojętnie obok wady konstrukcyjnej, którą jest umieszczenie przedniej kamery iPada na jego krótszej krawędzi. W przypadku niemal 13-calowego ekranu, z którego przez większość czasu będziemy korzystać w trybie laptopa, taka decyzja nie ma większego sensu.
Gdy iPad jest podłączony do klawiatury, kamera znajduje się po lewej stronie wyświetlacza, co utrudnia prowadzenie wideorozmów. Sytuację częściowo ratuje funkcja Center Stage, ale jest to tylko obejście problemu. Co ciekawe, Apple musi zdawać sobie sprawę, że popełnił błąd, gdyż w "zwykłym" iPadzie 10. generacji kamera znalazła się na dłuższej krawędzi urządzenia.
TOPtech TOPtech
Tegoroczny iPad Pro napędzany jest układem M2, tym samym, który znajdziemy choćby w najnowszym MacBooku Pro. Powiedzieć o tym procesorze, że jest bardzo wydajny, to nie powiedzieć nic.
To prawdziwa bestia, która w benchmarkach wykręca wyniki nieosiągalne dla innych tabletów. Zresztą, nowy iPad Pro mógłby też bez problemu stanąć w szranki z niejednym ultrabookiem.
Sęk w tym, że ten wzrost wydajności, również w porównaniu z ubiegłorocznym iPadem Pro, będzie niezauważalny dla użytkownika, który wykorzystuje iPada do zadań biurowych i rozrywki.
Obecność układu M2 docenią natomiast osoby korzystające z profesjonalnych aplikacji do edycji zdjęć czy montażu filmów. W ich przypadku potężna moc obliczeniowa tego procesora będzie mieć niebagatelny wpływ m.in. na czas renderowanie materiału wideo.
Warto dodać, że modele iPada Pro z pamięcią 128, 256 i 512 GB dysponują 8 GB pamięci RAM, a w modelach z dyskami o pojemności 1. oraz dwóch 2. znajdziemy aż 16 GB pamięci operacyjnej.
Jeśli chodzi o wbudowany akumulator, to pozwala on na około 10 godzin aktywnej pracy na jednym ładowaniu urządzeniu. Z kolei w trybie "Standby" iPad Pro rozładuje się po około 2 dniach.
TOPtech TOPtech
Nowy iPad Pro to również rysik Apple Pencil drugiej generacji, który w porównaniu z poprzednikiem otrzymał kilka interesujących funkcji. iPad wykrywa teraz moment, w którym zbliżymy końcówkę rysika do ekranu na odległość 12 mm. Ten dodatkowy sposób interakcji z systemem może znaleźć zastosowanie choćby w aplikacjach do edycji zdjęć.
Przykład? Uruchamiam aplikację Pixelmator, która oferuje m.in. funkcję automatycznego tworzenia dziesiątek filtrów barwnych dla danej fotografii. Korzystając z Apple Pencil 2 nie muszę już ręcznie przełączać się pomiędzy poszczególnymi filtrami. Mogę po prostu powoli przesuwać rysikiem nad ekranem i obserwować zachodzące zmiany.
Inną nowością związaną z rysikiem Apple Pencil 2 jest możliwość szybkiego przełączania się między dwoma narzędziami – np. piórem i gumką – poprzez dwukrotne stuknięcie palcem w rysik.
Apple Pencil 2 możemy teraz naładować bezprzewodowo. Wystarczy, że przyłożymy pióro do jednej z bocznych krawędzi iPada Pro, która dysponuje magnetycznym złączem. Z mojej perspektywy jest to chyba najistotniejsza nowość związana z drugą generacją rysika Apple.
TOPtech TOPtech
Stage Manager to nowość w systemie iPadOS 16, która miała wprowadzić do świata iPadów długo wyczekiwaną wielozadaniowość. Niestety – póki co – mobilny Stage Manager jest jedynie marną namiastką narzędzia o tej samej nazwie, z którego korzystają użytkownicy MacOS-a.
Owszem, na ekranie iPada możemy teraz umieścić 3-4 aplikacje jednocześnie, ale zmiana wielkości poszczególnych okien oraz ich przesuwanie to już prawdziwa droga przez mękę.
Stage Manager dla iPada jest mało intuicyjny, a do tego pełen bugów i glitchy. Nie raz zdarzyło mi się, że aplikacja uruchomiona w tym trybie nagle "wysypywała się" przy próbie zmniejszenia rozmiaru okna.
Apple nie pomyślał również o tym, aby w docku aplikacji umieścić dodatkowy skrót, który pozwoliłby nam w łatwy sposób powrócić do trybu Stage Manager po jego zamknięciu.
TOPtech TOPtech
O ile w przypadku zwykłego iPada klawiatura jest jedynie dodatkiem, o tyle w wariancie Pro wydaje się ona niezbędnym elementem, aby - przynajmniej częściowo - wykorzystać drzemiący w tym urządzeniu potencjał.
Na przeznaczonej specjalnie dla iPada Pro klawiaturze Magic Keyboard pisze się bardzo komfortowo. Trudno się zresztą dziwić, gdyż korzysta ona z tego samego mechanizmu, co klawiatury montowane w nowych MacBookach.
Magic Keyboard ma jednak wadę, którą jest brak dodatkowego rządku z klawiszami funkcyjnymi. Jest to o tyle zaskakujące, że w tańszej klawiaturze Magic Keyboard Folio przyciski funkcyjne już znajdziemy.
TOPtech TOPtech
Kupowanie iPada Pro do takich zastosowań, jak przeglądanie internetu, pakiet Office, gry mobilne czy oglądanie filmów, kompletnie mija się z celem.
Jeśli jesteś potencjalnym użytkownikiem iPada Pro, to prawdopodobnie na tym etapie już wiesz, że nim jesteś i wiesz też, do czego możesz wykorzystać moc obliczeniową układu Apple M2.
iPad Pro jest wciąż i pozostanie urządzeniem niszowym. A już na pewno jest nim w Polsce, gdzie za 11-calowy wariant tego tabletu trzeba zapłacić co najmniej 5 199 zł, a za podstawową wersję z 13-calowym wyświetlaczem – aż 7 199 zł.
A mówimy tu przecież jedynie o "czystym iPadzie" – bez rysika Apple Pencil 2 oraz klawiatury Magic Keyboard. Za te akcesoria zapłacimy dodatkowo niemal… 3 tysiące złotych.