Miał być medyczny przełom, było oszustwo, będzie więzienie. Upadła gwiazda Doliny Krzemowej skazana

Elizabeth Holmes, kiedyś uznawana za wizjonerkę z Doliny Krzemowej, bohaterka okładkowych tekstów w magazynach i miliarderka na papierze, została skazana na ponad 11 lat więzienia. Sąd uznał, że założycielka nieistniejącego już startupu Theranos oszukała inwestorów. Holmes płakała i zapewniała, że się wstydzi. Nie przyznała jednak, że jest odpowiedzialna za oszustwa.
Zobacz wideo Myślałem, że to skok na kasę. Bardzo się pomyliłem. Test słuchawek AirPods Pro 2 [TOPtech]

To historia szybkiej, medialnej kariery i upadku z bardzo wysoka. Elizabeth Holmes założyła Theranos w 2003 roku, dekadę później jej firma była wyceniana na ponad 9 mld dolarów, a ona sama trafiła na listę miliarderów publikowaną przez "Forbesa", jako najmłodsza miliarderka, która sama zbudowała swoje bogactwo (a nie odziedziczyła). Wartość jej majątku szacowano na 4,5 mld dolarów. W 2015 roku trafiła na listę najbogatszych przedsiębiorców Ameryki poniżej 40. roku życia (na miejsce szóste). 

Upadła gwiazda Doliny Krzemowej

Stała się ulubienicą wielu mediów. Na okładkach magazynów była określana jako "następny Steve Jobs" i rozpalała oczekiwania inwestorów - pieniądze na rozwój jej startupu Theranos dali m.in. magnat medialny Rupert Murdoch, czy najbogatsza rodzina świata - Waltonowie, właściciele Walmarta. 

Holmes obiecywała technologię, która miała zrewolucjonizować testowanie krwi. Testy umożliwiające przeprowadzenie 200 różnych badań, miały opierać się na zaledwie kilku kroplach krwi z palca, być bardzo szybkie, bezbolesne i zautomatyzowane. Miało się to odbywać bez użycia igieł.

Tyle że ta, reklamowana jako nowatorska, technologia nigdy nie działała. Twierdzenia Holmes były fałszywe, jak się później okazało, Theranos wykorzystywała urządzenia innych producentów, zupełnie konwencjonalne. Sprawa wyszła na jaw po serii artykułów opublikowanych przez "Wall Street Journal" w 2015 roku. Rok później "Forbes" zrewidował wartość jej majątku - do zera. W 2021 roku ruszył zaś proces. Więcej na temat Holmes i jej oszustw pisaliśmy w poniższym tekście:

Elizabeth Holmes skazana na 11 lat więzienia

W styczniu została uznana winną trzech zarzutów o oszukanie inwestorów i jeden spisku przez sędziów przysięgłych. Jednocześnie uniewinniono ją wtedy z czterech zarzutów dotyczących oszukiwania pacjentów. Teraz, w San Jose w Kalifornii, sędzia federalny Edward Davil skazał ją na 11 lat i 3 miesiące więzienia. To wyrok niższy niż wnioskowała prokuratura, ale też znacznie wyższy niż chcieli obrońcy kobiety - 38-latka ma roczne dziecko i jest w zaawansowanej ciąży. Sędzia orzekł, że na odbycie kary Holmes ma stawić się dopiero w kwietniu. 

Według sędziego Davila, Theranos zniszczyły "przekłamania, pycha i zwykłe kłamstwa". "Ta sprawa jest tak niepokojąca na tak wielu poziomach" - powiedział Davila cytowany przez Associated Press. "Co spowodowało, że pani Holmes podjęła takie decyzje? Czy nastąpiła utrata kompasu moralnego?"

Holmes w czasie posiedzenia sądu dotyczącego wymiaru kary płakała, zapewniała, że jest "zdruzgotana" niepowodzeniami oraz że czuje "głęboki wstyd z powodu tego, przez co przeszli ludzie", których zawiodła. Stwierdziła, że wiele rzeczy dziś zrobiłaby inaczej. Jednak jeden z rozmówców CNN zwraca uwagę na podejście oskarżonej do kwestii winy. "Sędzia nałożył wysoki wyrok, który potwierdza, że w Dolinie Krzemowej oszustwo nie może udawać innowacji" - powiedział stacji George Demos, były prokurator SEC (Securities and Exchange Commission - Komisja Papierów Wartościowych i Giełd) i adiunkt prawa na Uniwersytecie Kalifornijskim w Davis. "Kiedy miała możliwość wypowiedzenia się, Elizabeth Holmes złożyła oświadczenie, że bierze odpowiedzialność za Theranos, ale nie powiedziała, że bierze odpowiedzialność za oszustwo". 

Więcej o: