Wiceministerka klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska podkreśliła na wtorkowej konferencji prasowej, że przesunięcie zużycia energii na porę poza szczytem wpłynie na zmniejszenie cen energii, bezpieczeństwo energetyczne oraz na ochronę środowiska.
Łukaszewska-Trzeciakowska przypomniała, że już we wrześniu przygotowano rabat na rachunek dla osób, które będą oszczędzać prąd.
Jeżeli gospodarstwo domowe albo małe i średnie przedsiębiorstwo oszczędzi 10 procent rocznego zużycia, to będzie miało 10 procent bonusu
- zaznaczyła. Dzięki temu rachunek będzie niższy o jedną dziesiątą. Wiceministerka dodała, że administracja publiczna jest zobowiązana do zmniejszenia zużycia prądu o 10 procent.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Prezes PSE Eryk Kłossowski poinformował z kolei, że zazwyczaj godziny szczytu przypadają na popołudnie. Wtedy spada produkcja energii z fotowoltaiki, a zwiększa się ze źródeł konwencjonalnych, takich jak węgiel i gaz.
Dane o godzinach szczytu poboru energii elektrycznej można sprawdzić na stronie internetowej Polskich Sieci Elektroenergetycznych pod TYM adresem.
Narzędzie ma formę paska przypominającego centymetr krawiecki, na którym oznaczamy godziny szczytu
- przekazał Kłossowski.
We wtorek 6 grudnia szczyt zużycia prądu w Polsce przypadał na godziny 11-14. W środę 7 stycznia będą to godziny od 8-11.
Dane na następny dzień są prezentowane po południu. "Te godziny będziemy wyznaczali na jedną dobę naprzód, między godziną 16 a 17" - poinformował.
Prezes PSE podał też przykłady oszczędzania prądu. Zalecił między innymi odłączanie urządzeń pozostających w trybie czuwania, wyłączenie świateł w pomieszczeniach, z których nie korzystamy. Dodał, że można przesunąć poza godziny szczytu takie czynności jak pranie, uruchamianie zmywarki czy pieczenie w piekarniku.