Nowy rok to kolejne podwyżki cen prądu. Według prognozy portalu WysokieNapiecie.pl, gospodarstwa domowe zużywające do 2000 kWh w 2023 roku zapłacą za energię 99 groszy za 1 kWh (kilowatogodzinę), czyli o ponad 20 groszy więcej niż w zeszłym. Warto zatem wyjaśnić, które urządzenia domowe zużywają najwięcej prądu, a które najmniej. Na czym najlepiej oszczędzać?
Nietrudno domyślić się, że najbardziej oszczędna jest mała elektronika użytkowa (smartfony, tablety itd.) oraz większy sprzęt RTV (np. telewizor). Dla przykładu naładowanie smartfona z baterią 4500 mAh wymaga zużycia ok. 16,65 Wh (bez uwzględnienia strat energii, które są niewielkie), a tableta z baterią 7200 mAh - 26,64 Wh. Naładowanie obu tych urządzeń (43,29 Wh) to wydatek zaledwie czterech groszy. Ładując je co drugi dzień przez cały rok zużyjemy 7,9 kWh, co kosztować będzie tylko 7,82 zł.
Nieco bardziej prądożerne są laptopy. Naładowanie średniej wielkości notebooka z baterią 56 Wh kosztuje zatem ok. 5,5 grosza. Zakładając, że w 2023 roku przepracujemy z domu połowę z 250 dni roboczych (bateria wystarczy na cały dzień pracy) w ciągu roku korzystanie z laptopa będzie kosztować 6,93 zł. Nietrudno zauważyć zatem, że smartfony, tablety i laptopy to wyjątkowo oszczędne urządzenia (nie wspominając już np. o słuchawkach czy zegarkach).
Czy korzystanie z telewizora lub konsola do gier dużo nas będzie kosztować? Wiele zależy od tego, o jakim konkretnie sprzęcie mówimy i jak długo się z nich korzysta. Przyjmijmy, że typowy telewizor o przekątnej 55 cali zużywa 100 W energii, a konsola ok. 145 W (średnia zużycia podczas gry na PS5, które waha się od 90 do 200 W).
Załóżmy również, że telewizję oglądamy przez dwie godziny dziennie codziennie, a na konsoli gramy po cztery godziny w każdą sobotę i niedzielę. Łączne zużycie dla telewizora to 73 kWh (72,27 zł), a konsoli (konsola + telewizor) 101,92 kWh (100,90 zł). Łączny rachunek za oba te urządzenia jest zatem dość spory i opiewa na 173,17 zł rocznie.
Przejdźmy jednak do sprzętu AGD, który zużywa zdecydowanie więcej energii elektrycznej. Przyjmijmy, że każde z codziennie używanych urządzeń (na razie bez lodówki) zużywa następującą ilość prądu:
Pora na wyniki (zużycie i koszt energii podany rocznie):
Do tego zestawu trzeba doliczyć jeszcze lodówkę, pralkę i zmywarkę, ale w przypadku tych sprzętów zdecydowanie łatwiej podać koszt każdego cyklu pracy, bo zużycie energii jest bardzo nierównomierne. Przeciętne roczne zużycie energii przez przykładową lodówkę klasy C to 170 kWh. Dla pralki klasy A jest to 48 kWh za 100 cykli, a dla zmywarki klasy C - 80 kWh za 100 cykli. Dodajmy, że zarówno pralka, jak i zmywarka robią po dwa cykle tygodniowo.
Do tego należy dodać oświetlenie. Nowoczesne lampy typu LED zużywają bardzo mało energii, jednak łączny koszt wcale nie będzie niewielki. Załóżmy, że codziennie średnio przez pięć godzin korzystamy z ośmiu 7-watowych żarówek. Daje to zużycie na poziomie 280 Wh dziennie.
Zużycie i koszt energii prezentuje się zatem następująco (zużycie i koszt podany rocznie):
Oczywiście w wyliczeniach przyjęliśmy pewne uśrednione dane dotyczące zużycia energii i czasu używania poszczególnych urządzeń. Pobór prądu przez każde urządzenie można sprawdzić samodzielnie (najczęściej na spodzie urządzenia lub w danych technicznych produktu) i swoje wartości wyliczyć samodzielnie.
Jasno wynika jednak, że zdecydowanie najbardziej prądożerne okazują się urządzenia kuchenne, a przede wszystkim płyta indukcyjna. Stosunkowo mało energii zużywają z kolei urządzenia RTV, nawet jeśli używamy ich po kilka godzin dziennie. Co ciekawe, oświetlenie LED - pomimo że jest wyjątkowo energoszczędne - zużywa łączne zaskakująco dużo, bp ponad 100 kWh w ciągu roku.
Łączne zużycie energii w powyżej opisanym przykładowym mieszkaniu to 1438,92 kWh (187,92 kWh urządzenia RTV i 1251 kWh urządzenia AGD i oświetlenie). Opierając się na wcześniej założonej cenie prądu (0,99 zł/kWh) za energię zapłacilibyśmy 1424,53 zł za cały 2023 rok.