Elon Musk jest założycielem i prezesem kilku dużych firm. Przez prawie dwa lata był najbogatszą osobą na świecie, a w 2021 roku został nawet wybrany człowiekiem roku magazynu "Time" (o czym miliarder przypominał ostatnio na Twitterze). Teraz dołożył do swoich osiągnięć wpis do Księgi Rekordów Guinnessa.
Prawdopodobnie takiej formy uznania Musk się jednak nie spodziewał. Organizacja podała bowiem, że miliarder oficjalnie pobił rekord największej utraty osobistej fortuny w historii (largest loss of personal fortune). Jak wyliczono na stronie Księgi Rekordów Guinnessa, majątek Elona Muska w 2021 roku osiągnął w szczycie 320 mld dolarów, a w styczniu 2023 roku spadł do 138 mld dolarów, co daje utratę 182 mld dolarów.
Organizacja zaznacza, że przyznając rekord, opierano się na szacunkach magazynu "Forbes", który tworzy listę najbogatszych ludzi świata. Według innych wyliczeń Musk mógł stracić więcej, bo nawet 200 mld dolarów. Nie miało to jednak większego znaczenia dla samego rekordu, w którym wzięto pod uwagę te ostrożniejsze szacunki.
Dotychczasowy rekord utraty największej osobistej fortuny w historii należał do koreańsko-japońskiego miliardera Masayoshi Son. Son pobił rekord w 2000 roku, gdy stracił 58,6 mld dolarów (spadek z 78 do 19,4 mld dolarów). Pochodzący z RPA biznesmen poprawił ten wynik o ponad 123 mld dolarów.
Masayoshi Son próbował odbudować swój majątek przez wiele lat. W grudniu 2022 roku znalazł się na 66. miejscu listy Forbesa z wynikiem 23,5 mld dolarów. Nie jest wykluczone, że również i Elon Musk pomnoży swój majątek ponownie.
Przede wszystkim trzeba wyjaśnić, że mowa tu nie o utracie fizycznych środków, którymi miałby dysponować Musk, ale szacowanym majątku opierającym się na papierach wartościowych, jakie posiada. W przypadku Elona Muska to przede wszystkim akcje firmy Tesla oraz udziały w innych firmach, które kontroluje (m.in. SpaceX).
Fortuna Muska stopniała głównie z powodu potężnego, ok. 70-procentowego spadku wartości akcji Tesli w 2022 roku, które stanowiły największy udział w majątku Muska. Sporą część sprzedał zresztą sam, aby sfinansować zakup Twittera. Obecnie miliarder posiada ok. 13,4 proc. akcji Tesli, ale wciąż ma opcje na zakup kolejnych udziałów po preferencyjnej cenie.