Jak wynika z nieoficjalnych doniesień Bloomberga, Stanom Zjednoczonym udało się namówić Japonię i Holandię do wspólnych działań, mających ograniczyć dostęp Chin do półprzewodników. Według informatorów znających sprawę, oba kraje są gotowe do podjęcia współpracy z USA, a prowadzone na ten temat rozmowy w Waszyngtonie mają zakończyć się jeszcze w piątek.
Jak wynika z raportu, ograniczenia mają dotknąć udostępnianie technologii i sprzedaż specjalistycznego sprzętu do produkcji półprzewodników. Holendrzy mają ograniczyć spółce ASML Holding NV możliwość sprzedaży maszyn wykorzystywanych do produkcji niektórych rodzajów chipów w Chinach, a Japończycy podobne ograniczenia nałożą na Nikona i prawdopodobnie również przedsiębiorstwo Tokyo Electron.
Japoński zastępca premiera Seiji Kihara przyznał, że Japonia podejmie odpowiednie kroki, opierając się na "działaniach regulacyjnych" USA i innych krajów. Premier Holandii Mark Rutte "spodziewa się osiągnąć porozumienie" z USA w tej sprawie, ale Holandia nie przyjmie wprost przepisów amerykańskich. Więcej szczegółów ma zostać zdradzonych już po zakończeniu rozmów.
Ze źródeł Agencji Reutera wynika, że umowa między amerykańskimi, holenderskimi i japońskimi urzędnikami powinna zostać podpisana do końca stycznia. Zdaniem agencji, jeśli wszystkie trzy strony ostatecznie się porozumieją, będzie to wielkim dyplomatycznym sukcesem administracji Joe Bidena.
Amerykanie rozpoczęli kontrolę przepływu do Chin sprzętu i technologii potrzebnych do wytwarzania półprzewodników jeszcze w październiku 2022 roku, aby spowolnić technologiczny i militarny rozwój Państwa Środka. Bez kontroli ze strony innych państw amerykańskie firmy znalazły się w niekorzystnej sytuacji względem przedsiębiorstw m.in. z Japonii i Holandii - pisze Agencja Reutera.
Pekin z niedostateczną ilością technologii, gotowych rozwiązań i sprzętu do produkcji chipów może znaleźć się w niekorzystnej sytuacji. Obecnie półprzewodniki wykorzystywane są niemal wszędzie - od sprzętu RTV i AGD po samochody.