Okazuje się, że wtorkowe problemy z portalem podatki.gov.pl były jednak spowodowane atakiem hakerskim, a nie problemami technicznymi, jak pierwotnie twierdziło Ministerstwo Finansów. W środę przyznał to Janusz Cieszyński w programie "Graffiti".
Jak wyjaśnił sekretarz ds. cyfryzacji, był to atak DDoS, w którym generuje się sztuczny ruch na stronie, w związku z czym serwery są przeciążone i nie mogą przyjąć kolejnych osób.
To atak, który polega na tym, że blokuje się dostęp do strony, a nie blokuje się zabezpieczenia i sprawia, że nasze dane mogą być zagrożone
- uspokajał Cieszyński osoby, które martwiły się o wyciek danych. Polityk dodał, że za atak odpowiadali Rosjanie, na co z dużym prawdopodobieństwem wskazują informacje, którymi dysponuje rząd.
We wtorek rano strona internetowa podatki.gov.pl nie działała. Wyświetlał się jedynie komunikat, że "Ta witryna jest nieosiągalna".
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
"Od kilku dni na rosyjskich telegramach było widoczne namawianie się na atak DDoS na polskie serwery, w tym skarbówki. W efekcie ePITa teraz nie złożymy" - informował we wtorek Krzysztof Berenda, dziennikarz RMF FM.
We wtorek około godziny 9:30 resort finansów zaprzeczył jednak medialnym doniesieniom i poinformował, że "przerwa w działaniu portalu podatki.gov.pl wynikała z błędu technicznego i nie była wynikiem ataku hakerskiego". Dopiero Janusz Cieszyński sprostował te informacje.
Janusz Cieszyński w programie powiedział również, że liczba cyberataków od początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę wzrosła pięciokrotnie. Sekretarz ds. cyfryzacji nie podał jednak odpowiedzi na pytanie, czy można powstrzymać ataki z terytorium Rosji.
Podkreślił jednak, że takie ataki jak ten na skrzynkę mailową Michała Dworczyka, to działalność rosyjskich służb.
Atak został przypisany rosyjskim służbom przez 27 krajów UE, w zgodnym oświadczeniu. Nie wszystkie informacje na ten temat są przekazywane opinii publicznej
- powiedział Janusz Cieszyński.