Samsung podzielił się wstępnymi szacunkami swoich wyników finansowych w pierwszym kwartale br. (styczeń - marzec 2023). Powiedzieć, że są one pesymistyczne, to nic nie powiedzieć. Zysk operacyjny firmy w tym okresie wyniósł 600 mld wonów (ok. 1,93 mld zł), co oznacza potężny spadek o ok. 96 proc. względem analogicznego kwartału 2022 roku (z 14 bln wonów wtedy).
Jeśli szacunki się potwierdzą, będzie to najgorszy zysk operacyjny Samsunga od ponad dekady, a konkretniej od pogrążonego w kryzysie finansowym 2009 roku. Pozostałe wyniki również nie napawają optymizmem. Względem poprzedniego kwartału (październik - grudzień 2022) zysk operacyjny również mocno spadł (z 4,31 bln wonów wtedy). Sprzedaż również poszybowała w dół, osiągając wartość 63 bln wonów, czyli o 10 proc. mniej niż w zeszłym kwartale i o 20 proc. mniej niż w pierwszym kwartale poprzedniego roku. Pesymistyczne prognozy sprawiły, że Samsung podjął decyzję o "znacznym" ograniczeniu produkcji układów pamięci, czyli podzespołów, których od lat jest największym producentem na świecie. Chodzi tu zarówno o chipy pamięci operacyjnej RAM, jak i nieulotną pamięć flash (do komputerów i smartfonów). Szczególnym cięciom ma zostać poddana produkcja typów pamięci, w przypadku których udało się już zabezpieczyć dostawy. Jak tłumaczą Koreańczycy, ta decyzja to odpowiedź na niski popyt na pamięci, jakie odnotowywany jest w ostatnim czasie.
Taki stan rzeczy to jednej z wielu efektów ogromnego kryzysu produkcyjnego spowodowanego pandemią koronawirusa. Jeszcze do niedawna zapotrzebowanie na podzespoły elektroniczne (w tym chipy pamięci) było ogromne i przewyższało podaż. Po zniesieniu ograniczeń konsumenci przestali jednak kupować komputery, tablety i smartfony (głównie do zdalnej pracy i nauki), przez co rynek niespodziewanie się nasycił. W takiej sytuacji producenci wolą skupić się na wykorzystaniu zamówionych już kości pamięci, niż kupować kolejne partie produktów.