Jak donosi chiński dziennik "Global Times", w mieście Harbin w północno-wschodnich Chinach powstanie pierwszy - na razie testowy - odcinek kolei zdolnej osiągać niewyobrażalne dziś prędkości. Podczas gdy najszybsze obecnie pociągi są w stanie rozpędzić się do nieco ponad 600 km/h (podczas testów), nowy chiński projekt zakłada jazdę z prędkością 1000 km/h.
Pociąg nie został na razie nawet nazwany, a o projekcie wiadomo stosunkowo niewiele. "Global Times" opisuje, że głównymi wykonawcami projektu eksperymentalnego pociągu ma być firma technologiczna World Artery z Pekinu oraz przedsiębiorstwo Harbin Industrial Investment Group Co. Obie korporacje w zeszłym tygodniu podpisały odpowiednie dokumenty, otwierając tym samym współpracę przy projekcie. Na ten moment wiadomo już, że nie będzie to zwyczajny pociąg, a tzw. magnev, czyli pojazd poruszający się na poduszce magnetycznej tuż nad torem. Jak twierdzi prezes World Artery, budowa pierwszej linii będzie wielkim przełomem technologicznym w tej dziedzinie. Pociąg ma bowiem poruszać się w rurze o obniżonym ciśnieniu powietrza (aby zmniejszyć opór działający na pojazd). Będzie to zatem coś na kształt promowanego pewien czas temu przez Elona Muska projektu Hyperloop.
Jak opisuje gazeta, chiński pociąg ma być przełomowy, bowiem nie tylko przebije magiczną barierę 1000 km/h, ale i będzie w stanie poruszać się z taką prędkością wraz z pasażerami na pokładzie. Pojazd ma rozwijać taką prędkość przy stosunkowo niskich kosztach operacyjnych i wysokim poziomie bezpieczeństwa. I to ostatnie będzie właśnie jednym z głównych wyzwań towarzyszących budowie. Jak tłumaczy bowiem w rozmowie z gazetą ekspert z Shanghai Tongji University, nie wszyscy pasażerowie będą bowiem w stanie tolerować silne przyspieszenie, które jest konieczne, by osiągnąć obiecywaną prędkość. Pierwsza linia, która powstanie w mieście Harbin, będzie eksperymentalna. Na razie nie ujawniono, jaką będzie miała ona długość i kiedy wystartuje. Wiadomo za to, że jej pobocznym celem ma być pobudzenie lokalnej turystyki.