Stany Zjednoczone są gotowe do starcia w przestrzeni kosmicznej - zapewnia cytowany przez "The Guardian" wysokiej rangi urzędnik wojskowy. Generał Jesse Morehouse z Dowództwa Kosmicznego Stanów Zjednoczonych, specjalnej jednostki odpowiedzialnej za operacje kosmiczne, stwierdził, że to reakcja na działania, które podjęły Rosja i Chiny. Pierwszy z krajów wykazał się bowiem wyjątkową agresją, drugi zapowiedział, że w połowie stulecia będzie kosmiczną potęgą. Te zapowiedzi miały "nie pozostawić USA wyboru" - twierdzi wojskowy.
Stany Zjednoczone są gotowe do walki w kosmosie, jeśli zostaną do tego zmuszone
- powiedział na spotkaniu z przedstawicielami prasy. - Jeśli ktoś zagrozi Stanom Zjednoczonym albo ich interesom, w tym naszym sojusznikom i partnerom, z którymi mamy umowy o wzajemnej pomocy, jesteśmy gotowi do walki nawet dziś wieczorem - zapewnił.
Stany Zjednoczone gotowe, by walczyć w kosmosie
Do tej pory cztery kraje - Chiny, Stany Zjednoczone, Indie i Rosja - przeprowadziły testy swojej zdolności do wojny na orbicie, niszcząc własne satelity. USA jednak dalszych testów zakazały, wskazując, że po strąceniu rosyjskiego satelity na orbicie zostało mnóstwo śmieci - chmura gruzu będzie teraz zagrażać innym satelitom przez dziesięciolecia.
Z kolei w połowie maja na Ziemi wylądował eksperymentalny chiński samolot kosmiczny. Wcześniej przez 276 dni przebywał na orbicie naszej planety. Amerykańskie Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych informuje, że tajemniczy statek kosmiczny może mieć zdolność usuwania satelitów z orbity, na przykład robotyczne ramię.
Dlaczego niszczenie obiektów satelitarnych jest tak istotne z punktu widzenia wojskowości? Komunikacja satelitarna staje się standardem na polu bitwy, dlatego też zdolność do niszczenia urządzeń za nią odpowiedzialnych może dać przewagę podczas ewentualnego konfliktu.
Rosyjski test broni antysatelitarnej (ASAT) odbył się w 2021 roku. BBC, powołując się na firmę analizującą trajektorię kosmicznych śmieci, twierdziło, że celem był satelita szpiegowski Kosmos-1408. Incydent skomentował Ned Price, rzecznik amerykańskiego departamentu stanu. "Federacja Rosyjska lekkomyślnie przeprowadziła destrukcyjny test satelitarny antysatelitarnej rakiety wznoszącej przeciw jednemu z własnych satelitów. Jak dotąd test wygenerował ponad 1500 kawałków możliwych do namierzenia szczątków orbitalnych i setki tysięcy kawałków mniejszych szczątków orbitalnych, które teraz zagrażają interesom wszystkich narodów" - stwierdził.
