Pokemon GO było hitem. Teraz jej twórcy mają problemy. Masowe zwolnienia i cięcia kosztów

Jeszcze kilka lat temu Pokemon GO rozpalało serca milionów graczy na całym świecie, Teraz ich twórcy mają ogromne problemy. Przedsiębiorstwo Niantic w ramach cięcia kosztów musi pozbyć się 230 pracowników i zamknąć swoje biuro w Los Angeles. Do kosza poszło też kilka planowanych gier.

Gdy amerykańska firma Niantic udostępniła w lipcu 2016 roku grę Pokemon GO, mało kto spodziewał się, że odniesie taki sukces. Aplikacja stała się absolutnym fenomenem, porywając bez reszty miliony graczy na niemal całym świecie. Po kilku miesiącach widok dziesiątek osób, które w dziwny sposób przechadzają się po ulicach miast w poszukiwaniu widocznych tylko na ekranach smartfonów Pokemonów przestał dziwić. Z czasem jednak i gra zupełnie straciła na popularności.

Zobacz wideo Czy to konsola? Czy to komputer? Nie! To Steam Deck - sprzęt inny niż wszystkie [TOPtech]

Twórcy Pokemon GO mają ogromne problemy. Cięcia i zwolnienia

Teraz twórcy Pokemon GO zmagają się z nie lada problemami. Firma przyznała, że w ramach cięcia kosztów zmuszona jest zamknąć swoje studio w Los Angeles i zwolnić wszystkich jego pracowników - łącznie aż 230 osób. To prawie 25 proc. całej załogi przedsiębiorstwa (1050 osób w 2022 roku). Co więcej, firma chce zmniejszyć zespół zajmujący się produkcją nowych gier i dokonać "dodatkowych redukcji", a także zawiesi grę NBA All-World oraz wstrzymuje prace przy Marvel: World of Heroes.

John Hanke, szef Niantic tłumaczył z mailu do pracowników, że "pozwoliliśmy, aby nasze wydatki rosły szybciej niż przychody". To efekt m.in. sytuacji podczas pandemii koronawirusa, gdy nastąpił gwałtowny wzrost przychodów firmy. Na fali tego sukcesu, Niantic zwiększył liczbę pracowników, a co za tym idzie również wydatki i starał się "bardziej agresywnie dążyć do rozwoju". Dodatkowo umocniono wtedy istniejące już zespoły, zainwestowano w platformę AR i nowe projekty gier. Problem w tym, że gdy pandemia się skończyła, przychody firmy wróciły do poziomu sprzed Covid-19, a inwestycje przestały się zwracać - tłumaczy Hanke. Dodaje dalej, że zadecydowały o tym zarówno czynniki wewnętrzne, jak i zewnętrzne.

Niantic chce jednak skupić się teraz na grach wykorzystując własne technologie - przede wszystkim rozszerzonej rzeczywistości, na której oparto grę Pokemon GO. Chce też mocniej skupić się na dalszym rozwoju tego tytułu i promocji pozostałych (nieanulowanych) gier. Ogłoszone zwolnienia i cięcia kosztów mają - zdaniem szefa firmy - "zrewidować wydatki i przychody", ale przy jednoczesnym "zachowaniu podstawowych aktywów i długoterminowego wzrostu".

Więcej o: