Elon Musk wywołał niemały szum, prezentując Cybertrucka w listopadzie 2019 roku. Pokazany wówczas prototyp samochodu wyglądał jak dzieło wyjęte z filmu science fiction. Elektryczny pick-up Tesli miał być praktyczny i kuloodporny, bo - jak stwierdził Musk w jednym z wywiadów - to jest "superfajne". Tesla planowała, że pierwsze egzemplarze samochodu trafią do klientów pod koniec 2021 roku, ale termin przesuwano z powodu niedoboru komponentów. Dopiero w lipcu 2022 roku Elon Musk zobowiązał się, że jego pick-upy wyjadą na drogi w drugiej połowie 2023 roku.
Jak pisze TechCrunch, zerwane łańcuchy dostaw mogły nie być jedyną przyczyną opóźnień w produkcji Cybertrucka. W styczniu 2022 roku na jaw wyszły dokumenty, sugerujące, że egzemplarze przedprodukcyjne pick-upa miały sporo problemów związanych z jakością wykonania, a także wady związane z hamulcami, układem napędowym, zawieszeniem i uszczelnieniami. Gwoli przypomnienia, podczas prezentacji auta w listopadzie 2019 roku Elon Musk próbował zaprezentować wytrzymałość kuloodpornych szyb pojazdu. Ta jednak stłukła się po uderzeniu metalową kulką.
W sobotę Tesla zamieściła na Twitterze fotografię pierwszego egzemplarza Cybertrucka i pracowników, którzy go zbudowali. Pojazd wyjechał z fabryki firmy w Teksasie, który jest stosunkowo nowym zakładem, otwartym w kwietniu 2022 roku. Tesli nie ujawniła jednak, czy pierwszy produkcyjny egzemplarz trafi do jednego z klientów, czy pozostanie własnością przedsiębiorstwa.
Widok pierwszego gotowego Cybertrucka to jednak niewątpliwie dobra informacja dla klientów, którzy już czwarty rok czekają na swoje pancerne pick-upy. Wygląda bowiem na to, że - zgodnie z zapowiedziami z zeszłego roku - produkcja tych aut nareszcie ruszyła pełną parą. Wcześniej Elon Musk zadeklarował, że Cybertrucki trafią do pierwszych klientów jeszcze w trzecim kwartale bieżącego roku, czyli najpóźniej we wrześniu. Specyficzna ciężarówka Tesli - choć kierowana jest głównie do kochających pick-upy Amerykanów - rozeszła się do listopada 2022 roku w liczbie ponad 1,5 mln egzemplarzy. Każdy zamawiający musiał wpłacić kaucję w wysokości 100 dolarów.