W tym roku Netflix postanowił wziąć się na poważnie za użytkowników, którzy współdzielą swoje konta z rodziną lub znajomymi, z którymi nie mieszkają. Początkowo platforma testowała różne sposoby na blokowanie współdzielonych kont, a w maju postanowiła wprowadzić takie rozwiązanie na sporej części rynków, w tym w Polsce.
Teraz okazuje, że nowa strategia bardzo się Netfliksowi opłaciła, dlatego – jak donosi TechCrunch – włodarze platformy podjęli decyzję o rozszerzeniu jej na wszystkie kraje świata, w których Netflix jest obecny. W czwartek platforma zaczęła uniemożliwiać dostęp do filmów i seriali ze współdzielonych kont w Indiach i kilku ostatnich krajach, w których blokady nie wprowadzono wcześniej.
Firma przyznała przy okazji, że nie zamierza wprowadzać opcji opłacenia dodatkowego użytkownika w krajach, w których takiej opcji do tej pory nie wprowadzono. Netflix tłumaczy taką decyzję "niską penetracją (tych) rynków". W Polsce i niektórych innych państwach platforma umożliwia współdzielenie konta z dodatkową osobą spoza swojego gospodarstwa domowego za dodatkową opłatą (nad Wisłą jest to 9,99 zł miesięcznie). Netflix zachęca, aby w "poszkodowanych" krajach po prostu przenosić profile z "pożyczonych" kont na swoje własne.
W czwartek Netflix pochwalił się efektami decyzji o blokowaniu współdzielonych kont. Są one co najmniej zaskakująco dobre. I to pomimo że wielu użytkowników deklarowało ostatnio bojkot platformy. W ostatnim kwartale liczba subskrybentów zwiększyła się o 5,89 mln (do 238,39 mln), a przychody spółki wzrosły o 2,7 proc. (do 8,19 mld dolarów). W analogicznym okresie ubiegłego roku Netflix stracił niemal milion użytkowników.
Ostatnio udostępnił też narzędzie ułatwiające przenosiny całej historii aktywności na inne, stare konto - nawet jeśli dawno z niego nie korzystaliśmy. Aby to zrobić, wystarczy najechać kursorem na awatar swojego profilu i wybrać opcję "Przenieś profil". Gwoli przypomnienia, na razie najtańszy plan Netfliksa w Polsce kosztuje 29 zł (Podstawowy), średni 43 zł (Standard), a wyższy 60 zł (Premium). Wciąż jednak nie mamy dostępu do najtańszej opcji z reklamami, która dostępna jest m.in. w USA.