Plan zamknięcia usługi DVD Netflix amerykański gigant streamingowy ogłosił już kilka miesięcy temu. Firma zdecydowała się na to ze względu na brak dalszych perspektyw dla tego rynku. Jak informował serwis Variety, w ostatnim czasie internetowa wypożyczalnia DVD odpowiadała za mniej niż 1 procent przychodów generowanych przez Netfliksa.
Jednocześnie firma postanowiła uhonorować wiernych subskrybentów, którzy do końca korzystali z tej usługi. Kilka dni temu Netflix poinformował, że klienci (którzy wypełnią ten formularz - dotyczy on jedynie użytkowników z USA) mogą otrzymać darmowy pakiet z 10 filmami DVD (zostaną one wybrane losowo). Filmy zostaną wysłane 29 września, czyli w ostatnim dniu funkcjonowania wypożyczalni.
Po 25 latach filmów wysyłanych pocztą zbliżamy się do końca naszego ostatniego sezonu. Doceniamy, że chcesz dzielić z nami swoje wieczory filmowe aż do ostatniego dnia
- napisał Netflix w e-mailu skierowanym do subskrybentów.
Sympatyczny gest Netfliksa wzbudził jednak szereg wątpliwości natury prawnej. Nie było bowiem jasne, czy pakiet 10 krążków DVD jest prezentem, czy też po miesiącu subskrybenci będą musieli zwrócić filmy Netfliksowi - tak jak w przypadku wcześniej wypożyczonych pozycji.
Głos w sprawie zabrali nawet prawnicy, którzy specjalizują się w amerykańskim prawie handlowym i rozrywkowym. Cytowana przez dziennik "Washington Post" Lindsay Spiller stwierdziła np., że co do zasady Netflix nie może odsprzedać lub też rozdać swoich płyt DVD klientom, gdyż firma pierwotnie otrzymała je na podstawie umów licencyjnych ze studiami filmowymi, które są ich właścicielami.
We wtorek głos w sprawie zabrała sam Netflix, który postanowił uspokoić swoich klientów.
Przy okazji, mamy radosne wieści w odpowiedzi na pojawiające się informacje: Nie będziemy pobierać opłat za płyty, które nie zostaną zwrócone po 29 września. Ciesz się ostatnimi wysyłkami tak długo, jak chcesz
- czytamy we wpisie zamieszczonym w serwisie X.
Na ten moment trudno stwierdzić, czy Netflix porozumiał się z właścicielami praw autorskich do filmów, czy też znalazł inny sposób na obejście problemu związanego z licencjami. Dla klientów firmy nie ma jednak to większego znaczenia - grunt, że nie muszą zwracać otrzymanych w prezencie krążków.