To nie syn, to nie córka. To oszuści rozsyłają SMS-y. "Telefon wpadł mi do ubikacji"

Cyberprzestępcy rozsyłają SMS-y, w których podszywają się pod bliskich potencjalnych ofiar. Proszą o wysłanie pieniędzy na zakup nowego telefonu, bo poprzedni uległ zniszczeniu. Jak rozpoznać oszustwo?

Cyberprzestępcy stale wymyślają kolejne metody oszustw, które mają pomóc im wyłudzić wrażliwe dane lub pieniądze. Tym razem zdecydowanie chodzi o to drugie, a oszuści liczą na pochopną reakcję potencjalnych ofiar.

Zobacz wideo Polacy tracą tysiące złotych przez oszustów. Co to jest phishing i jak się przed nim bronić? [TOPtech]

"Telefon wpadł mi do ubikacji". Oszuści wyłudzają w ten sposób pieniądze

Ja donosi portal dobreprogramy, Polacy ponownie zaczęli otrzymywać wiadomości SMS od oszustów. Schemat przekrętu jest stosunkowo prosty. Cyberprzestępca udaje bliską osobę ofiary (najczęściej córkę lub syna) twierdząc, że zgubił lub uszkodził własny telefon. W ten sposób tłumaczy fakt, dlaczego wiadomości wysyła z obcego numeru. W wielu przypadkach - jak pisze portal - rozmowa w tym momencie przenosi się na WhatsAppa.

W dalszej części konwersacji oszust twierdzi, że właśnie kupuje nowy telefon, ale ma problem uiszczeniem płatności za produkt. Ze względu na zniszczenie karty SIM, rzekomo nie może potwierdzić zakupu hasłem SMS ani zalogować się do aplikacji mobilnej banku. Prosi więc o przelew ofiarę i zapewnia, że pieniądze zwróci wkrótce po tym, jak upora się z instalacją apki.

Na zrzutach ekranu dokumentujących przekładową (nieudaną) próbę oszustwa, cyberprzestępca usiłuje przekonać ofiarę, że pilnie potrzebuje niemal 4 tys. zł na zakup iPhone'a 14. Poprzedni telefon miał rzekomo utopić w toalecie. "Cześć, telefon mi do ubikacji wpadł dzisiaj. Teraz mam tylko taki problem, że mi aplikacja do banku nie działa, bo muszę potwierdzić SMS-em" - pisze oszust w wiadomościach opublikowanych przez dobreprogramy.

Standardowo oszust prosi o wysłanie pieniędzy przelewem ekspresowym i deklaruje niezwłoczny zwrot środków. Nie tłumaczy natomiast, w jaki sposób zrealizuje płatność z pożyczonych pieniędzy, skoro - jak przekonywał wcześniej - nie może korzystać z konta bankowego i zatwierdzać transakcji hasłem SMS.

Otrzymując wiadomość rzekomo od kogoś bliskiego, kto twierdzi, że potrzebuje pomocy, warto upewnić się, czy nie mamy do czynienia z próbą oszustwa. Można to zrobić, dzwoniąc do danej osoby lub - jeśli to niemożliwe - poprosić o podanie jakiegoś faktu, którego nie będzie znał oszust.

Więcej o: