Rosjanie skopiowali smartfon innej firmy. I reklamują jako "prawdziwie rosyjski telefon"

Jest już niemal pewne, że rosyjski smartfon R-FON będzie miał azjatyckie korzenie. Urządzenie reklamowane jako "prawdziwie rosyjski smartfon" jest konstrukcją skopiowaną od marki Symphony z Bangladeszu.

W sierpniu br. Rosyjska firma ROSA zapowiedziała, że pracuje nad własnym smartfonem, który będzie idealnym wyborem dla obywateli tego kraju. Smartfon jeszcze nie trafił do sprzedaży, a już wiadomo, że jest zwykłą kopią konstrukcji z Bangladeszu.

Zobacz wideo Marcin Ociepa: Agresywną politykę Putina trzeba było powstrzymać 15 lat temu

Rosyjski smartfon z Bangladeszu. Rewolucji nie będzie

Już podczas zapowiedzi było jasne, że Rosjanie nie przygotują urządzenia, które mogłoby konkurować ze smartfonami Apple, Samsunga czy Xiaomi. Sercem nowego rosyjskiego telefonu ma być prezentujący przeciętną wydajność procesor MediaTek Helio G99 wsparty przez 8GB RAM-u i 128 GB pamięci wbudowanej. Do tego ekran LCD o przekątnej 6,7 cala i nieznanej rozdzielczości, bateria o pojemności 5000 mAh i trzy aparaty.

Teraz okazuje się, że R-FON nie tylko nie będzie urządzeniem godnym większej uwagi, ale i nie będzie nawet rosyjskim. Jak zauważył serwis Telepolis.pl, rosyjskie media znalazły dowody, że R-FON nie będzie własną konstrukcją marki ROSA. Smartfon porównano bowiem z modelem Helio 80 marki Symphony z Bangladeszu i okazuje się, że oba urządzenia są niemal identyczne. 

Na obudowie nie znajdziemy praktycznie żadnych różnic dzielących R-FON i Helio 80. Design jest identyczny, nawet ułożenie obiektywów aparatów i lampy LED na wyspie z aparatami jest skopiowane jeden do jednego z konstrukcji marki Symphony. Zmieniono jedynie kolor obudowy i zastąpiono logotyp na pleckach smartfona. Wewnątrz telefonu pojawiły się za to dwie, raczej kosmetyczne zmiany. Aparat ma bowiem 50 zamiast 108 Mpix rozdzielczości, a pamięć RAM powiększono z 6 do 8 GB. Pozostała część specyfikacji pozostała bez zmian.

Firma odpowiedzialna za R-FON-a broni się, że "słuchawka" spełnia wszystkie wymagania, aby móc nazywać go rosyjskich urządzeniem. Jednocześnie twierdzi, że nie posiada "żadnych informacji na temat smartfona z Bangladeszu", a więc ewidentne podobieństwa pewnie są dziełem przypadku. Przyznaje też, że do produkcji urządzenia wykorzystano "obce komponenty", ale wyróżnikiem R-FON-a ma być zainstalowany autorski system operacyjny. Smartfon ma trafić do sprzedaży w Rosji na początku 2024 roku i wtedy przekonamy się, jak jest naprawdę.

Więcej o: