KE wszczęła dochodzenie przeciwko X. Elon Musk komentuje: Pokażcie mi te naruszenia

Komisja Europejska rozpoczęła dochodzenie w sprawie dezinformacji i propagandy terrorystów po ataku Hamasu na Izrael, która miała pojawić się na platformie X. To pierwsze takie śledztwo po wejściu w życie nowych unijnych przepisów. Elon Musk domagał się, by unijny komisarz przedstawił naruszenia w komentarzu w serwisie X, a teraz twierdzi, że Komisja Europejska wciąż nie przedstawiła żadnych przykładów dezinformacji.

Eksperci w Komisji Europejskiej twierdzą, że platforma X (dawniej Twitter) została zalana drastycznymi zdjęciami, filmami wideo, kłamstwami, sfabrykowanymi doniesieniami i propagandą terrorystów po sobotnim ataku Hamasu na Izrael. Komisarz do spraw rynku wewnętrznego Thierry Breton zażądał usunięcia tych treści.

Zobacz wideo OnePlus 11, czyli wielki powrót dawnego zabójcy flagowców. Czy na pewno? [TOPtech]

Komisja Europejska rozpoczęła dochodzenie przeciwko platformie X Elona Muska

Komisja rozpoczęła pierwsze takie dochodzenie w tej sprawie po wejściu w życie unijnych przepisów, tzw. aktu o usługach cyfrowych. Nakłada on konieczność usuwania nielegalnych treści i przeciwdziałania zagrożeniom dla bezpieczeństwa publicznego.

Serwis X Elona Muska ma udzielić odpowiedzi do 18 października. W ciągu miesiąca Komisja zdecyduje o ewentualnych dalszych krokach. Za łamanie unijnych przepisów grozi kara w wysokości 6 procent rocznych przychodów firmy. Na celowniku Komisji Europejskiej jest także firma Meta (Facebook). Komisarz Thierry Breton wysłał list do Marka Zuckerberga w związku z nielegalnymi treściami i terrorystyczną propagandą, która miała pojawić się na Facebooku oraz Instagramie. Także TikTok został wzięty pod lupę. Unijny komisarz w liście do władz zwrócił uwagę, że TikTok jest wykorzystywany przez dzieci i młodzież. "Waszym obowiązkiem jest chronić je przed brutalnymi treściami" - podkreślił Thierry Breton.

Elon Musk chciał, by komisarz UE "otwarcie" pokazał przykłady dezinformacji

We wtorek 10 października unijny komisarz zaapelował do Elona Muska, aby upewnił się, czy systemy serwisu X są skuteczne i poinformował jego zespół o podjętych działaniach kryzysowych. Thierry Breton dał Muskowi 24 godziny na "szybką, dokładną i kompletną" odpowiedź na ten apel. W odpowiedzi miliarder napisał: "Nasza polityka przewiduje, że wszystko jest otwarte i przejrzyste i wiem, że UE popiera takie podejście". Następnie poprosił komisarza, aby wymienił naruszenia, które miały pojawiać się na jego platformie, "by opinia publiczna mogła je zobaczyć".

"Doskonale zdaje pan sobie sprawę ze zgłoszeń użytkowników i władz dotyczących fałszywych treści i pochwały dla przemocy. Od pana zależy, czy pokaże pan, że postępuje zgodnie z tym, co mówi" - odpowiedział Muskowi unijny komisarz. Następnie właściciel platformy X skomentował, że jego serwis podejmuje "otwarte działania" i poprosił, aby Breton przedstawił swoje "obawy" w serwisie, czyli w kolejnym komentarzu. W środę 11 października Elon Musk, odpowiadając na wpis jednego z użytkowników, stwierdził, że "wciąż nie wie, o czym oni [UE - przyp. red.] mówią", a w piątek napisał, że Komisja "wciąż nie przedstawiła żadnych przykładów dezinformacji".

Więcej o: