Nokia, niegdyś potentat na rynku telefonów komórkowych, a dziś firma skupiająca się przede wszystkim na infrastrukturze telekomunikacyjnej (głównie sieci 5G), poinformowała o uruchomieniu planu restrukturyzacji.
Fiński gigant planuje zwolnić nawet 14 tysięcy pracowników. Nokia prognozuje, że w ten sposób do 2026 roku uda się jej zaoszczędzić od 800 mln do 1,2 mld euro, co pozwoli na osiągnięcie długoterminowej marży operacyjnej na poziomie co najmniej 14 procent.
Tak drastyczna redukcja zatrudnienia związana jest z fatalnymi wynikami finansowymi. W trzecim kwartale fiskalnym br. koncern zanotował aż 20-procentowy spadek sprzedaży. Nokia cierpi przede wszystkim z powodu mniejszego zainteresowania infrastrukturą 5G na takich rynkach, jak Ameryka Północna.
Jak informuje Reuters, sprzedaż netto w ostatnim kwartale osiągnęła 4,98 mld euro, w porównaniu z 6,24 mld wygenerowanymi w analogicznym okresie ubiegłego roku. Rezultat ten okazał się również znacznie gorszy od oczekiwań analityków- konsensus rynkowy wynosił bowiem 5,67 mld euro.
Nokia zamierza szybko podjąć działania w ramach programu, uzyskując co najmniej 400 mln euro oszczędności w 2024 roku oraz kolejne 300 mln w roku 2025
- poinformowała firma w komunikacie.
Chociaż utrzymująca się niepewność miała wpływ na naszą sprzedaż netto w trzecim kwartale, w czwartym kwartale spodziewamy się bardziej normalnej sezonowej poprawy w naszej działalności sieciowej
- podkreślił dyrektor generalny koncernu, Pekka Lundmark. Nokia zatrudnia obecnie ok. 86 tysięcy pracowników. Po przeprowadzeniu grupowych zwolnień ich liczba spadnie do około 72-72 tysięcy.
Jeszcze w 2007 r. fińska Nokia była hegemonem na rynku telefonów komórkowych z ponad miliardem użytkowników. To wtedy ukazało się słynne wydanie magazynu "Forbes", który na okładce pytał, czy ktokolwiek jest w stanie zagrozić "mobilnemu królowi".
Tę rękawicę podjął Steve Jobs, który w tym samym roku zaprezentował światu pierwszego iPhone’a. I rozpoczął smartfonową rewolucję. Pewni siebie managerowie Nokii nie tylko nie wyczuli zagrożenia ze strony Apple, ale w późniejszym czasie zlekceważyli również rosnącego w siłę Androida.
Efekt mógł być tylko jeden. W ciągu 6 lat udziały Nokii w rynku urządzeń mobilnych spadły z ponad 50 do zaledwie 3 procent. Słynną markę z kryzysu próbował wyratować Microsoft, który w 2014 roku przejął mobilny oddział Nokii za kwotę ponad 7 mld dolarów.
Początki były obiecujące, ale szybko okazało się, że napędzane systemem Windows Mobile smartfony Nokii nie mają większych szans w starciu z iPhone’ami oraz urządzeniami z Androidem.
Obecnie legendarna marka znajduje się w rękach koncernu HMD Global. Na podbicie rynku smartfonów jest już jednak za późno.