Elon Musk od przejęcia Twittera pod koniec 2022 roku robi, co może, aby zwiększyć kiepskie przychody platformy. Za czasów rządów miliardera, platforma nie tylko zmieniła się nie do poznania (wliczając w to rebranding na X), ale i wprowadziła wiele nowych opcji i funkcji, które dostępne są wyłącznie dla osób płacących miesięczną subskrypcję.
Elon Musk zapowiedział w piątek na X, że X Premium zostanie rozbudowany o dwa nowe poziomy subskrypcji. Pierwszy, tańszy będzie zawierał wszystkie funkcje dostępne dla subskrybentów, ale nie będzie wyłączał reklam. Drugi blokuje wyświetlanie reklam, ale za to będzie droższy. Miliarder nie podał cen nowych pakietów i nie zdradził, czym drugi z nich będzie różnił się od obecnie istniejącej już opcji płatnego X, który daje dostęp do dodatkowych funkcji i wyłącza reklamy.
Zmiany mają pojawić się "wkrótce", a finalnie zobaczymy więc trzy różne opcje płatnego dostępu do serwisu społecznościowego, co jest modelem dobrze znanym z platform streamingowych, np. Netfliksa. Elon Musk chce zapewne w ten sposób zaoferować pakiety lepiej dopasowane do różnych użytkowników, również tych, którzy nie boją się reklam, a nie zamierzają płacić zbyt wiele m.in. za charakterystyczny znacznik zweryfikowanego konta.
Poza nim X Premium oferuje całkiem sporo funkcji, które nie są dostępne dla użytkowników, korzystających z bezpłatnej wersji platformy. To m.in. tworzenia dłuższych postów (25 tys. zamiast 280 znaków), formatowania ich, edycji już opublikowanych postów, priorytetowego wyświetlania własnych komentarzy u innych użytkowników czy publikowania filmów w lepszej jakości. X Premium kosztuje jednak krocie. W Polsce na smartfonach subskrypcja miesięczna to wydatek 49 zł co 30 dni. Niewiele tańsza jest opłata roczna - 514,99 zł (i to po zniżce).