Wysłał zdjęcie kobiecie poznanej w sieci. Stracił spore pieniądze. Policja ostrzega

Policja ostrzega przed kolejnym oszustwem, na które tym razem dał się nabrać mężczyzna z Ostrołęki. Poszkodowany wysłał poznanej w internecie kobiecie swoje zdjęcia. Wkrótce potem stracił ponad dwa tysiące złotych.

Sprawę opisuje policja z Ostrołęki, ostrzegając przy okazji przed pochopnym zawieraniem znajomości w sieci. Mężczyzna, który padł ofiarą oszustwa, przelał kobiecie ponad dwa tysiące złotych, zanim zgłosił się na komendę. Niewiele brakowało, a straciłby kilkukrotnie więcej.

Zobacz wideo Polacy tracą tysiące złotych przez oszustów. Co to jest phishing i jak się przed nim bronić? [TOPtech]

Poznał atrakcyjną kobietę w sieci. Wkrótce potem stracił pieniądze

Młody mieszkaniec Ostrołęki poznał w sieci - jak opisuje policja - atrakcyjną kobietę, która szybko wzbudziła jego zaufanie. W trakcie korespondowania przez internet oszustka namówiła mężczyznę na przesłanie do niej jego intymnego zdjęcia. Zgodził się, a wkrótce potem okazało się, że osoba, z którą korespondował, miała zdecydowanie inne zamiary, niż początkowo mogło się wydawać.

Kobieta zaczęła szantażować poszkodowanego, żądając od niego łącznie 17500 złotych. Policja nie opisuje szczegółów sprawy, możemy więc tylko przypuszczać, za co żądała pieniędzy. Mężczyzna uległ groźbom i wysłał kobiecie pięć przelewów na łączną kwotę 2100 złotych. Dopiero wtedy udał się na komendę i opisał funkcjonariuszom sprawę. Policja w komunikacie nie zdradza, jaki był finał sprawy, ale wykorzystuje ją, by nas ostrzec - uważajmy co i komu udostępniamy w sieci.

Opisane oszustwo, to jedna z odmian phishingu i nosi nazwę sextortion. Nie jest też żadną nowością. Zazwyczaj zaczyna się od korespondencji przez internet i wzbudzenia zaufania u potencjalnej ofiary. Gdy ta połknie haczyk, oszust zmienia narrację i żąda pieniędzy w zamian za nieopublikowanie intymnych zdjęć. Ofiarą takiego oszustwa padają zarówno mężczyźni, jak i kobiety.

Policja apeluje, aby z rozwagą zawierać znajomości przez internet. Jak pisze, zawsze powinniśmy stosować się do zasady ograniczonego zaufania, niezależnie od charakteru znajomości. Lepiej też trzy razy zastanowić się, zanim udostępnimy jakiekolwiek zdjęcie nowo poznanej osobie. Mundurowi przypominają, że raz opublikowanego zdjęcia w sieci być może już nigdy nie da się usunąć.

Więcej o: