Od piątku w aplikacji mObywatel będzie znajdować się opcja, która pozwoli nam w łatwy sposób zastrzec swój numer PESEL. Dzięki temu można zabezpieczyć się przed skutkami kradzieży tożsamości i zablokować możliwość np. wzięcia pożyczki na swoje nazwisko przez obcą osobę. PESEL będzie mógł zastrzec dobrowolnie każdy pełnoletni obywatel (również stacjonarnie - m.in. w urzędzie gminy lub na poczcie).
Nie będzie jednak tak, że od 17 listopada wszystkie zastrzeżone numery PESEL nagle staną się w pełni bezpieczne. Jak zauważają eksperci, nowa opcja początkowo nie wpłynie na nasze bezpieczeństwo, a i w przyszłości nie wyeliminuje też całkowicie zagrożeń. Rejestr zastrzeżonych numerów zaczyna działać już teraz, ale jeszcze przez jakiś czas - w ramach pierwszego etapu wdrażania systemu - banki i firmy pożyczkowe nie będą miały możliwości sprawdzenia, czy dany PESEL znajduje się na liście.
Rejestr co prawda zaczyna działać 17 listopada, ale banki, firmy pożyczkowe, operatorzy telekomunikacyjni czy notariusze będą mieli obowiązek sprawdzania, czy PESEL ich klienta nie jest zastrzeżony, dopiero od 1 czerwca 2024 roku. Teraz tego nie tylko nie muszą robić, ale nawet nie mają takiej możliwości technicznej. Integracja systemów informatycznych dopiero się rozpocznie
- stwierdził Bartłomiej Drozd z serwisu ChronPESEL.pl.
Po drugie - jak podkreśla Drozd - nie jest tak, że po 1 czerwca 2024 r. PESEL będzie sprawdzany w rejestrze przy każdej możliwej okazji. Ustawa mówi, że rejestr będzie działał tylko w kilku ściśle określonych przypadkach, aby nie dopuścić do "niektórych skutków kradzieży tożsamości". Na pewno obowiązek weryfikacji będą miały banki i firmy pożyczkowe, operatorzy telekomunikacyjni (np. w razie chęci wydania duplikatu SIM) i notariusze.
Bartłomiej Drozd ostrzega, że wciąż jest sporo sytuacji, w których przestępcy będą mogli wykorzystać wykradzioną tożsamość, nawet pomimo zastrzeżenia numeru PESEL. Chodzi m.in. o wszystkie sytuacje, w których dochodzi o wydania towaru, ale zapłata ma nastąpić później. Chodzi tu m.in. o umowy najmu mieszkania czy wypożyczenie samochodu (w razie ewentualnego uszkodzenia wypożyczalnia może ścigać posiadacza PESEL-u, nie oszusta) oraz m.in. wyłudzanie towarów na fakturę z odroczonym terminem płatności - wymienia serwis ChronPESEL.pl.
Najbardziej przewrotnym przykładem, kiedy to mimo zastrzeżenia numeru PESEL można paść ofiarą jego wyłudzenia, są kredyty bankowe, a więc jedna z najczęstszych usług finansowych, z których korzystają konsumenci. Przestępcy wcale nie muszą wykorzystać skradzionego PESEL-u do wyłudzenia kredytu na konsumenta, mogą się bowiem spodziewać, że bank go sprawdzi w rejestrze zastrzeżeń. Zamiast tego mogą założyć na ten PESEL firmę, po czym złożyć wniosek kredytowy na nią. Bank wówczas będzie weryfikował NIP, nie PESEL, i zapewne kredytu udzieli
komentuje Bartłomiej Drozd.
Warto pamiętać, że zastrzeżenie numeru PESEL może powodować w przyszłości pewne problemy. Będziemy musieli bowiem pamiętać, aby np. przed wzięciem kredytu lub pożyczki odpowiednio wcześniej cofnąć zastrzeżenie numeru. Posiadacz zastrzeżonego PESEL-u może mieć też problem z wypłatą większej ilości pieniędzy z banku, jeśli na czas nie wycofa zastrzeżenia.