Objawy wypalenia zawodowego to przede wszystkim długotrwałe przemęczenie, wyczerpanie, bóle głowy czy kręgosłupa, częste przeziębienia, dolegliwości gastryczne, bezsenność, niemal ciągłe napięcie, poirytowanie, zniecierpliwienie, wycofywanie się z życia rodzinnego, społecznego i towarzyskiego.
Z badań firmy Extendent DISC wynika, że polscy pracownicy są jednymi z najbardziej zestresowanych na świecie. Wskaźnik napięcia wśród Polaków jest zdecydowanie wyższy niż u pracowników z innych krajów świata. Z przeprowadzonych w ub. roku badań fundacji Slowlajf wynika, że problem wypalenia dotyczy 70 proc. organizacji działających na terenie Polski. 4 na 10 pracowników uważa, iż problem stresu nie jest właściwie rozwiązywany w ich miejscu pracy.
Przedstawiamy kilka sposobów na uniknięcie kłopotliwego syndromu zawodowego wypalenia.
Przede wszystkim – przestań być perfekcjonistą. Jeśli za mocno starasz się być najlepszy, każda najmniejsza porażka przybliży cię do wypalenia. Ważne też, żeby zrezygnować z maksymalizmu. Nie marzyć o rzeczach, które pozostają poza twoim zasięgiem. Przyjmuj realny scenariusz swojej kariery, wtedy prawdziwe sukcesy okażą się jeszcze bardziej przyjemne. Jeśli ciągle będziesz chciał przenosić góry, może się okazać, że któregoś dnia zabraknie ci sił, żeby zwyczajnie wstać z łóżka.
Warunkiem satysfakcji w życiu zawodowym jest gotowość na zmiany. Jeśli nie będziesz obawiał się nowych sytuacji, nowego otoczenia i nowych zadań – będziesz miał większą energię, żeby stawić im czoło. Nie ma nic bardziej paraliżującego niż strach przed tym, co za zakrętem.
Zarówno w długiej, jak i krótkiej perspektywie. Zadania planuj tak, by mieć nad nimi kontrolę. Na początek zabieraj się za rzeczy, w których jesteś najlepszy. Dotyczy to planu rocznego, jak i dziennego – nie zaczynaj dnia pracy od rzeczy, które cię przerażają, nudzą albo odpychają. Zacznij od przyjemnych.
„W zdrowym ciele zdrowy duch” to ludowa mądrość, która w tym wypadku sprawdza się znakomicie. Wypalenie zawodowe to syndrom psychiczny, który objawia się przede wszystkim fizycznie. Aby uniknąć sytuacji, w której nie masz sił, by wstać z łóżka, usiąść przy biurku, podnieść telefon, musisz zaczerpnąć energii z podstawowego źródła – aktywności fizycznej. Pracownicy, którzy dwa razy w tygodniu poświęcają co najmniej 30 minut na intensywny wysiłek fizyczny, są bardziej wydajni. Najlepszy sposób? Dojazd rowerem do pracy. Zobaczysz, jak szybko poprawi się twoja kondycja, a w efekcie – ochota do pracy.
Tak samo jak dobrze zorganizowana praca, w unikaniu wypalenia zawodowego ważny jest wolny czas. A właściwie to, jak go wykorzystujemy. Niezwykle istotne jest „wyłączenie” umysłu, odcięcie go od spraw służbowych. W ten sposób uzyskujemy niezbędną świeżość i energię do nowych zawodowych zadań. „Wyłączać” trzeba jednak umiejętnie. Oglądanie śmiesznych filmików albo bezmyślne układanie pasjansa nie rozwiąże problemów, a tylko bardziej zmęczy głowę. Wolny czas powinniśmy poświęcić więc na to, co nas interesuje i rozwija. Poza tym, pasja jest tym, co oprócz pracowitości pomoże ci zjednać najbliższe otoczenie. Mając ciekawe hobby i chwaląc się nim, stajesz interesujący i atrakcyjny. A praca w przyjaznej atmosferze z pewnością nie pozwoli ci pogrążyć się w depresji.