Rano rynek bał się, że Deutsche Bank jest na równi pochyłej i lada chwila będzie potrzebować pomocy. Po południu okazało się, że główny problem niemieckiego banku wcale nie jest taki ogromny, jak do tej pory się wydawało. Natychmiast więc zniknął strach, a w jego miejsce pojawiła się euforia. Dlatego notowania Deutsche Banku wyglądały tak:
Notowania akcji Deutsche Banku źródło: investing.com
Ten główny problem Deutsche Banku to zagrożenie karą ze strony amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości. Kilkanaście dni temu pojawiła się informacja, że Amerykanie mogą zapomnieć o przewinach Deutsche Banku jeszcze z czasów kryzysu w 2008 i pójść na ugodę jeśli Niemcy zapłacą ponad 14 miliardów dolarów.
ZOBACZ JAK WYGLĄDAŁA SYTUACJA DEUTSCHE BANKU W PIĄTEK RANO: Deutsche Bank nad przepaścią. Koszty akcji ratunkowej mogą być ogromne
W piątek najpierw pojawiły się plotki, a po 17:00 agencja AFP podała informację, że kara dla Deutsche Banku może wynieść tylko 5,4 mld USD i że porozumienie w tej sprawie jest blisko. Różnica między informacją sprzed kilkunastu dni, a informacją z piątku to 8,6 mld USD. To są spore pieniądze nawet dla tak dużego banku jak Deutsche.
Co ciekawe parę godzin przed ta informacją pojawiła się inna, o tym, że Angela Merkel rozmawiała dziś przez telefon z Barackiem Obamą. Jednocześnie zapewniano, że w rozmowie nie poruszano tematu Deutsche Banku.
Już wtedy akcje Deutsche Banku na giełdzie nie spadały i stopniowo poprawiały swoje notowania.
Niższa kwota kary ze strony USA oczywiście nie rozwiązuje wszystkich problemów niemieckiego banku związanych między innymi z niską rentownością i ujemnymi stopami procentowymi w strefie euro. Ale z pewnością znika główna przyczyna tego, że w ostatnich dniach inwestorzy patrzyli na ten bank jak na firmę, która za chwilę może mieć kolosalne kłopoty. Sytuację dodatkowo pogorszyła w tym tygodniu Angela Merkel zapowiadając, że Deutsche Bank nie może liczyć na jakąkolwiek pomoc ze strony niemieckiego rządu.
Piątkowa reakcja rynku na doniesienia o mniejszej karze ze strony Amerykanów powodują, że bankowi udało się przerwać nakręcającą się spiralę plotek i podejrzeń, która mogłaby się zakończyć katastrofą.
A przy okazji dostaliśmy kolejny dowód na to, że aby z sukcesem inwestować na giełdzie trzeba mieć naprawde silne nerwy i umieć kontrolować swoje emocje.
ZOBACZ TEŻ: Angela Merkel kontra Deutsche Bank. Ktoś w tym pojedynku przegra i raczej nie będzie to bank