Według badania firmy IHS Markit polskie firmy zwiększają produkcję w tempie najszybszym od marca tego roku. Robią to, bo równie szybko rosną zamówienia na ich produkty. Markit pisze też o „wzmożonym napływie” kontraktów eksportowych. Końcowy wniosek jest taki, że w obecnej sytuacji możemy mieć w tym roku wzrost gospodarczy nawet na poziomie 3,4 procent.
Markit prognozuje wzrost PKB w Polsce o 3,4 procent IHS Markit
To dla nas optymistyczna teza. Biorąc pod uwagę, że w pierwszym półroczu wzrost PKB sięgał tylko 3 – 3,1 procent, aby w całym roku było 3,4 procent drugie półrocze musi być znacznie lepsze.
Z badania wynikają też dwie rzeczy lekko niepokojące. Zdaniem Markit polskie firmy nadal zwiększają zatrudnienie, ale tempo tego zwiększania jest coraz mniejsze. Liczba nowych miejsc pracy w ostatnim miesiącu była najmniejsza od dwóch lat. Kolejny problem to coraz dłuższy czas oczekiwania na dostawy materiałów.
IHS Markit co miesiąc przepytuje kierowników logistyki z ponad 200 polskich firm. Pyta ich o produkcję, zamówienia, ceny, poziom zapasów i o to czy zatrudniają czy zwalniają ludzi. Odpowiedzi potem są przeliczane na wskaźnik, który pokazuje rozwój jeśli jest powyżej 50 punktów. Odczyt poniżej tego poziomu sygnalizuje recesję. Nazwa wskaźnika to PMI.
W tym miesiącu indeks dla Polski wzrósł do poziomu 52,2 pkt z 51,5 pkt miesiąc wcześniej. 52,2 pkt to poziom najwyższy od marca.
Wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu dane: IHS Markit, wykres: investing.com
W ostatnich latach polskie PMI najwyżej było w marcu 2014 (55,9 pkt), a najniżej rok wcześniej – w maju 2013 (46,9 pkt). W tym roku indeks niepokojąco wyglądał w sierpniu, kiedy to spadł do 50,3 pkt, czyli poziomu najniższego od dwóch lat. Ale we wrześniu i teraz w październiku widzimy mocne odbicie wskaźnika w górę.