Inną zaletą jest możliwości skorzystania z preferencji dla klientów, którzy potrafią obsłużyć się sami. Oto trzy najważniejsze argumenty dla wszystkich, którzy jeszcze się wahają, czy zakładanie depozytów przez internet to dobry pomysł.
Bank Smart, BGŻ Optima, Toyota Bank – to kilka przykładów instytucji, które z jednej strony wyróżniają się ciekawą ofertą depozytową, a z drugiej – zrezygnowały z budowy sieci fizycznych placówek. Aby skorzystać z ich usług, całość albo chociaż część formalności trzeba załatwić zdalnie, a więc przez internet lub telefon. Przy zakładaniu lokaty znacznie lepiej sprawdzi się ten pierwszy kanał.
Także tym bankom, które posiadają tradycyjne oddziały, znacznie bardziej opłaca się obsługiwanie klientów przez internet – ten kanał obsługi jest zdecydowanie tańszy. Dlatego użytkownicy e-bankowości, którzy tak naprawdę obsługują się sami, mogą liczyć na nieco wyższe stawki oprocentowania niż osoby odwiedzające placówki. Podobnie jest z promocjami, w których posiadacz oszczędności dostaje podwyższone oprocentowanie i dodatkowo 50 zł lub 100 zł premii. Promocyjne depozyty tego typu są dostępne tylko przez internet.
Jednak uwaga: bardzo rzadko, ale jednak zdarza się, że bank tworzy specjalną lokatę sprzedawaną tylko w oddziałach. Jaki to ma sens? Otóż klientowi, który pofatyguje się do placówki i spotka tam z doradcą, można próbować sprzedać razem z lokatą konto albo ubezpieczenie. Skłonienie internauty do zawarcia takiej wiązanej transakcji byłoby znacznie trudniejsze, jeśli nie całkiem niewykonalne.
Internet jest pełen rozmaitych porównywarek, dzięki którym znalezienie najkorzystniejszej lokaty na wybrany termin zajmuje dosłownie kilka sekund. Co jeszcze ważniejsze, wiele banków zainwestowało w wygodne narzędzia do zdalnego sprzedawania takich lokat nawet osobom, które nigdy wcześniej nie miały kontaktu z daną instytucją. Wystarczy wpisać do formularza swoje dane i wybrać parametry lokaty, by otrzymać numer konta, na który należy przelać depozyt. Po wygaśnięciu umowy kwota lokaty wraz z odsetkami wraca na rachunek, z którego był wykonany przelew.