Większość ruchu generowanego w internecie pochodzi dziś ze smartfonów. W 2018 r. współczynnik ten wynosił na świecie 54 proc. W Polsce wynik ten jest o zaledwie kilka procent mniejszy. Te dane doskonale znają przestępcy, kierując swoje ataki właśnie na urządzenia mobilne.
Według specjalistów G Data statystycznie na smartfony z Androidem powstaje 12 tys. złośliwych aplikacji dziennie. Według KPMG, już 65 proc. polskich firm korzysta z urządzeń mobilnych przy prowadzeniu biznesu. Tymczasem według danych firmy badawczej Lookout liczba złośliwych linków trafiających na smarfony wzrasta od 2011 średnio o 85 proc. rocznie.
Użytkownicy smartfonów często nie zabezpieczają ich przed atakiem. Również wśród właścicieli firm często panuje przekonanie, że wystarczy dbać o komputery stacjonarne i laptopy. Tymczasem smartfon jest nieocenionym źródłem informacji. Infekując go, przestępcy mogą poznać listę naszych kontaktów czy dostać się do korespondencji służbowej prowadzonej np. za pośrednictwem e-maila. Jedną z najstarszych, ale wciąż najgroźniejszych broni cyberprzestępców jest phishing.
Przedsiębiorcy często padają jego ofiarą. Otrzymują wiadomości z prośbą o zmianę numeru konta w przelewie. Imię i nazwisko nadawcy się zgadzają, nawet szata graficzna wiadomości nie budzi zastrzeżeń. A jednak wiadomość pochodzi od przestępców. Przedsiębiorca reaguje i płaci. Jedna z większych polskich firm zbrojeniowych prawdopodobnie w ten sposób straciła cztery miliony złotych. Nie zorientowała się w podstępie przestępców przez kilka miesięcy. Dopiero interwencja ze strony kontrahenta, który nie otrzymał zapłaty za swój towar, wywołała reakcję. Pieniądze już jednak zniknęły.
Oprócz phishingu użytkownik smartfona musi liczyć się z innymi zagrożeniami. Przestępcy tworzą aplikacje podszywające się pod bankowość elektroniczną. Próbując zlecić przelew, tak naprawdę przekazujemy dane hakerom, a ci wykorzystują je do zalogowania się na nasze konto i wyprowadzenia pieniędzy.
Często spotyka się też wirusy, które atakują i komputer, i smarfona. Dzięki połączeniu źródeł danych łatwiej jest uzyskać informacje kluczowe do przełamania zabezpieczeń, przeprowadzenia ataku typu ransomware lub phishingu.
Smartfon jest też źródłem informacji o hasłach i loginach do zewnętrznych serwisów. I to zarówno tych, z których korzystamy wyłącznie w celach służbowych, jak i tych prywatne.
Rozwiązaniem na tego typu problemy jest CyberTarcza Orange. Jest to usługa znacznie doskonalsza od aplikacji, którą przestępcy mogl by na smartfonie np. zblokować.