Początek kina to opatentowany przez braci Lumière kinematograf. Choć ich wynalazek rozpoczął w 1895 roku prawdziwą rewolucję i właśnie tę datę uznaje się za przełomową w historii filmu, tak naprawdę wszystko zaczęło się znacznie wcześniej.
Jeszcze przed prezentacją kinematografu Hannibal Goodwin opatentował taśmę celuloidową, która pozwoliła Louisowi Le Prince'owi zarejestrować pierwszy kadr przy użyciu bardzo prymitywnej kamery. Miało to miejsce w 1888 roku i właśnie krótka scena, przedstawiająca cztery śmiejące się osoby, które chodzą wkoło, jest uważana za pierwszy film. Na kartach historii zapisało się też wiele innych wynalazków. Trudno tu nie wspomnieć choćby o Thomasie Alvie Edisonie, który zbudował kinetoskop, czyli aparat utrwalający ruchome sceny. Oficjalny pokaz jego wynalazku odbył się 1894 roku, choć już trzy lata wcześniej rejestrowano nim pierwsze sceny.
Tak jak i wynalazków, tak i ojców kina było wielu. Wszystkim przyświecał jeden cel – utrwalić rzeczywistość. Fascynacja obrazem trwa nieustająco od XIX wieku. A zaczęła się od odkrycia niedoskonałości ludzkiego wzroku i jego opóźnień w przetwarzaniu obrazu. Emocje, które towarzyszyły pionierom kina były ogromne. Ale to i tak nic w porównaniu do tego, co przeżywała widownia. Jeden z pierwszych filmów braci Lumière, "Wjazd pociągu na stację w La Ciotat", choć nie posiadał żadnej fabuły, zrobił na publiczności wręcz piorunujące wrażenie. Podczas pierwszej projekcji zebrani na sali byli tak przerażeni widokiem jadącego wprost na nich pociągu, że zaczęli krzyczeć i w popłochu uciekali na drugi koniec pomieszczenia. Krytycy w ówczesnych tygodnikach pisali o strachu, przerażeniu i panice wśród publiczności siedzącej w pierwszych rzędach podczas tego pokazu. Nikt nie był gotowy na takie emocje!
Od tamtego czasu wiele się zmieniło. I nie mówimy tu tylko o rewolucji technologicznej, którą przeszło kino. Zmienił się także odbiorca. Choć wciąż poszukujemy wyrazistych przeżyć, chcemy utożsamiać się z bohaterami lub oderwać się od otaczającej nas rzeczywistości, to podchodzimy do tego inaczej. Magia kina wciąż przyciąga, ale my szukamy przede wszystkim rozrywki na wysokim poziomie i w najlepszym wydaniu. Czy wybieramy filmy przyrodnicze, dokumentalne, romantyczne czy sensacyjne, przykładamy dużą wagę do tego jak i gdzie oglądamy daną produkcję.
Najlepiej nam oczywiście w kinie. W zaciemnionej sali, na wygodnych fotelach filmowe emocje smakują najbardziej. Gdy oglądamy horror, a główny bohater chowa się z bronią za drzwiami, przechodzą po nas dreszcze. Kiedy rozpędzone auto w filmie sensacyjnym wypada z drogi nad przepaścią, podskakujemy z wrażenia. A podczas ostatniej sceny w komedii romantycznej, gdy zakochana para odchodzi brzegiem morza w stronę zachodzącego słońca, ronimy łzę. W kinie z łatwością ukryjemy tę chwilę wzruszenia w ciemnościach, a w domu?
Domowa rozrywka przed telewizorem shutterstock
W domu często oglądamy filmy w pośpiechu. Nawet nie zawsze rozsiadamy się na kanapie. Patrzymy na ekran kątem oka, jedząc posiłek, sprzątając, zajmując się dziećmi. To oczywiście rozprasza i nie ma mowy o prawdziwych kinowych emocjach. Ale dzięki nowym technologiom możemy je poczuć! Możemy doświadczyć tych samych silnych przeżyć, które towarzyszą nam w zaciemnionej sali kina, a może nawet poczuć się jak pierwsi widzowie filmów braci Lumière.
Wystarczy tylko chcieć? Położyć dzieci wcześniej spać i zasłonić okna? Nie do końca. Aby przenieść wyjątkową atmosferę kina do domu, potrzebujemy najlepszego sprzętu. Naprawdę warto zainwestować w nowoczesny telewizor, który ma wysoką rozdzielczość oraz przydatne funkcjonalności.
Najnowsze telewizory LG OLED serii G1 Gallery i C1 są spełnieniem marzeń każdego kinomana. Dzięki ekranowi OLED 120 Hz bardzo dobrze sprawdzą się przy odtwarzaniu filmów 4K HDR. Telewizory serii G1 Gallery i C1 swoją doskonałą jakość obrazu zawdzięczają samoświecącym pikselom, które są źródłem szerokiego zakresu barw, głębokiej czerni oraz nieskończonego kontrastu, nieosiągalnego dla innych technologii wyświetlaczy.
LG OLED Materiał promocyjny
LG OLED zapewni nam rozrywkę na najwyższym poziomie. Warto zwrócić uwagę na tryb Filmmaker Mode, który zachowuje oryginalne proporcje, kolory i częstotliwość zmiany klatek, zgodnie z wizją reżysera
Technologia HDR pozwoli zobaczyć najdrobniejsze szczegóły obrazu. Podczas meczu piłki nożnej, przeczytamy numery na koszulkach piłkarzy, a podczas projekcji filmu przyrodniczego niemal policzymy paski na grzbiecie tygrysa. Zastosowana w obu seriach telewizorów G1 Gallery i C1 matryca OLED 120 Hz zapewnia płynne odtwarzanie w dynamicznych scenach.
O czwartej generacji procesorów, które wykorzystują sztuczną inteligencję do przetwarzania obrazu i dźwięku, można mówić długo. Dzięki funkcji AI Picture Pro rozpoznają one choćby gatunek prezentowanej treści (sport, film, gra), a to pozwala na dalsze optymalizowanie jakości obrazu. Rozwiązanie Dolby Vision IQ, wykorzystując metadane, rozpoznaje gatunek prezentowanej treści i dostosowuje do niej obraz, uwzględniając także natężenie światła w pokoju (telewizory LG mają wbudowany czujnik światła). Te szczegóły są bardzo istotne, ale nie jedyne, na które zwracamy uwagę przy organizowaniu domowego kina. Nie oszukujmy się, patrzymy też na wielkość ekranu. Chcemy przecież poczuć się jak w kinie!
LG OLED Materiał promocyjny
Telewizory OLED serii C1 z klasyczną podstawą dostępne są w pięciu rozmiarach 83, 77, 65, 55 i 48 cali. Największy 83 calowy ekran zapewni niezapomniane wrażenia podczas oglądania filmów 4K HDR, a technologia OLED nie wymaga wielkich przestrzeni. Minimalny dystans od ekranu łatwo obliczyć – na każdy cal przekątnej telewizora powinno przypadać około 2,1 cm dystansu. Po pierwszej sesji filmowej we własnym salonie już nie będziemy chcieli iść do kina.
Oprócz obrazu ważny jest dźwięk. O jego jakość dba funkcja Dolby Atmos, zapewniająca wielowymiarowe, wciągające efekty audio. Jeśli lubimy silne emocje, z pewnością spodoba nam się także funkcja AI Sound Pro, która tworzy wirtualny dźwięk 5.1.2-kanałowy, co oznacza, że fascynujące brzmienie i efekty przestrzenne usłyszymy przy użyciu głośników telewizora.
Telewizory LG OLED G1 i C1 są oficjalnie milsze dla planety. W porównaniu z telewizorami LED są bezpieczniejsze, ponieważ nie mają podświetlenia, do ich produkcji zużywa się mniej plastiku, wykorzystują mniej niebezpiecznych materiałów oraz stwarzają niższe ryzyko wytwarzania substancji zanieczyszczających powietrze w pomieszczeniu.
Czy musimy jeszcze kogoś przekonywać do zaaranżowania domowego kina? Najnowsze technologie sprawią, że poczujemy się jak w kinie, nie wychodząc z salonu.